Szukaj na tym blogu

piątek, 5 października 2012

Ps(c.d. świadectwa)

Oczywiście te wszystkie zranienia nadal bola-przebaczyć nie znaczy zagłuszyć czy wymazac z pamieci.

Jednak-za kazda z osob ktore zadały mi bol sie modle(do tej pory)-w wiekszosci imiennie-tym intensywniej im bol byl wiekszy.
Postaralam sie tez by przyjzec sie jak potrafilam mozliwym przyczynom dlaczego postapily tak a nie inaczej-i je zrozumiec co ulatwia pelniejsze przebaczenie.Dzieki temu tez zdolalam przyjzec sie lepiej jakie te osoby maja lęki czy potrzeby co pozwala na pomoc(jesli jest to mozliwe i dobre dla obu stron).

Poza tym w kazdym z przypadkow bardzo solidnie przygladam sie i sobie-i wyciagam praktyczne wnioski co do poprawy swego postepowania-zwykle konflikt nie jest wylacznie z winy jednej strony.

Poza tym ucze sie tez powoli i kochac siebie.A dodatkowo-modlic sie tym co boli-zwlaszcza za tych ktorzy mi zadali bol lub ktorym ja zadalam.

I nieraz juz tak bylo ze przyjaznie,kumplowstwa sie wlasnie poglebily-lub wrecz zaczely własnie po zaleczeniu na czysto ostrego spiecia-bo dzieki temu sie lepiej poznalismy.

To tez jest łaska.Na modlitwie o wylanie darow Ducha św prosilam m.in. własnie o to.
Chwala Panu! Dorota

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz