Szukaj na tym blogu

wtorek, 27 marca 2012

27 marca zwykly dzien sukcesów:)

Dzis robie pranie,
troche oczyszczam pokoj na czwartkowy wieczor poezji,
udalo mi sie uratowac reszte pieczywa.
Zalapalam zapowiedz migreny na tyle wczesnie ze leki w miare zadzialaly(w miare),
przejzalam(bez skutku)pare kolejnych miejsc w poszukiwaniu ksiazek z bibliot
zalatwilam bonus telefoniczny o 2 minuta do wszystkich gratis

"jezeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedx,na obmycie rany,na smutku w telefonie dlugie pol minuty"ksJTwardowski

wtorek, 13 marca 2012

nieprzespana noc z niedz na pon


Znowu nieprzespana noc.
jestem b zmeczona.wczoraj znowu b zly stan psych.
Wyraznie mi brakuje lekarstw przeciwlękowych.
scislej zostaly ostatnie-ktorych nie ruszam ze wzgledow bezpieczenstwa.
Nie kontroluje swego rozdrapywania doslownie wszystkiego.
 Silne stany zapalne. Zmeczenie.Lęk.
Teraz bym chetnie zasnela a musze zaczac dzien
-choc moze i oleje to i nie bede reagowac na dzwonek.
 Odwrocil mi sie rytm dobowy.
wczoraj bylam na tyle oslabiona ze
zdolalam cos zjesc dopiero wieczorem.
w sobote bylo super,ale b sie zmeczylam
ps i fiz. wiec niedz odchorowywalam.
Bardzo potrzebuje pomocy przyjaciol...

"jeżeli kochasz-to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany/na smutku w telefonie długie pół minuty..."ks.J.Twardowski

poniedziałek, 5 marca 2012

zmęczenie hormonków


pare dni nie pisalam bo trudniej na staconarnym
-netbook w naprawie.
Ostatnie 3 dni hormonki dawaly mi ostro do wiwatu.
nie do konca moge  sie skupic na pisaniu
.jednak trwam w modl.
ludzie dookol super.tylko musialam wczoraj odmowic K
 bo b sie zle czulam.Ale pogadalam teli z nia, z T , i  in

"jeżeli kochasz-to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany/na smutku w telefonie długie pół minuty..."ks.J.Twardowski

piątek, 2 marca 2012

naprawde trudno


Probuje sie tym modlic,
nie zmienia to faktu ze naprawde zle sie czuje i psych i fiz.

Dzis o 10 bedzie u mnie P.D.-(dochodzi 8)
i bardzo potrzebuje by przyszedl-nie tylko towarzysko(choc go oczywiscie b b lubie)ale i komp dogorywa.jednak poteznie zle sie czuje i najchetniej bym sie zawinela w koldre nie wystawiajac nosa.

Wczoraj po poludniu juz chorowalam-nie moglam sie laczyc netem ani tel w czasie oslony(lecz ofiarowalam swe samopoczucie).
W nocy znow.No i teraz jak sie zmeczylam fizycznie
(-bol,wymioty,miesnie,kregoslup,przymulenie,pecherz,tp)to i oczywiscie doszly lęki i obj.depres.

Dodatkowo sie wstydze P.D bo jest koszmarny balagan i zwyczajnie brudno-a ja naprawde nie mam sily sprzatnac-i to teraz w tempie.

Owszem,zasadniczo powinna to opanowac moja opiekunka gospodarcza ale ona ma stosunek mocno olewniczy-i trudno mi ja przekonac.
Nie umiem sie z nia dogadac.
Ona jest glosna,przebojowa,silna,pewna siebie i troche jakby okazuje mi laske ze robi choc odrobine(choc powinna ok 4 razy wiecej).Niezbyt umiem walczyc o swoje.

ps-kreci mi sie w glowie.Chyba sie troche odwodnilam(brzuszek).No nic-sprobuje troche to nadrobic. Szkoda ze prawie nie mam juz lekarstw antylękowych-to co zostało musze zachowac na sytuacje niebezpieczne...

"jeżeli kochasz-to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany/na smutku w telefonie długie pół minuty..."ks.J.Twardowski