Tagi:(m.in)bezradność,Bóg,ból,cierpienie,depresja,dziecięctwo,ewangelizacja,gniew,info,Kościół,ludzie,lęk,modlitwa,moje sposoby,myśli,niepełnosprawność,niepokój,odpowiedzialność,odtrącenie,osobiste,pogodny,pomysły,praca,przebaczenie,przyjaciele,przyjęcie cierpienia,psychika,radość,religijny,rozważanie,samodzielność,samotność,sens cierpienia,smutek,społeczeństwo,sukces,twórczość,tęsknota,umocnienie,wiersz,wspomnienia,wspólnota,zaburzenia,świadectwo,życiorys.Zawiera tez 2 moje poprzednie blogi.
Szukaj na tym blogu
niedziela, 14 października 2012
cierpiący a ewangelizatorzy
Moim zdaniem ewangelizować skutecznie mozna tylko wtedy,gdy sie swiadczy tez życiem o tym ze sie umie -lub stara sie jak umie-kochac.
Kazdego.
Nawet gdy trudno.
Jasne,moze nie wychodzic.
Ale czy powinno byc wylacznie getto dla samych potrzebujacych((z chetnymi-nielicznymi- wolontariuszami)-i -gdzies daleko-wspaniale wspolnoty dla ewangelizatorow?
Moim zdaniem to nie jest dobre.Moim zdanie kazda wspolnota by byc zdrowa powinna miec w sobie i bardziej,i mniej potrzebujacych.
Tak,potrzebuje pomocy.
Gdy calkiem nie umiemy dawac-no dobrze,powinnismy byc tam gdzie bedziemy tylko dostawac i malenko -jak umiemy-dawac.
Ale jesli potrafimy-sporo-w dziedzinie powolania wspolnoty--tylko inaczej-i tylko do tego by dawac potrzebujemy nieco milosci?
"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski
Etykiety:
cierpienie,
ewangelizacja,
Kościół,
ludzie,
myśli,
niepełnosprawność,
odtrącenie,
wspólnota
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz