i wsluchiwac w wolę Pana
Tak wiele bym chciala
zmienic,przepracowac,dać Jemu i ludziom
zwlaszcza tym najukochanszym
i tym ktorzy najbardziej mnie "bolą"
Jednak slyszę wyraźną wolę Jezusa
żże to nie moje
Ja teraz nie mam dzialac.
Ja nie mam silic sie nawet na spelnianie obowiazkow-w podstawowym zakresie.
Na pomaganie
nawet na regularne podejmowanie sie obowiazku jakiejs formy modlitwy
(no bo fakt-coraz mniej mam siły-a wciąż się szarpię)
Ja mam po prostu ufac
i kochac
PAN SIE O WSZYSTKO ZATROSZCZY
to nie jest moja sprawa
"nie siłą,nie mocą naszą
lecz mocą Ducha Świętego"
i jeszcze jedno-
nie muszę się bać że "nie zdam egzaminu do nieba"
On dzieciom daje świętość bez ich zasług.Po prostu dlatego że są.
Chce tylko by Mu ufały i kochały.
A ja nie umiem nie kochać
"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski
Tagi:(m.in)bezradność,Bóg,ból,cierpienie,depresja,dziecięctwo,ewangelizacja,gniew,info,Kościół,ludzie,lęk,modlitwa,moje sposoby,myśli,niepełnosprawność,niepokój,odpowiedzialność,odtrącenie,osobiste,pogodny,pomysły,praca,przebaczenie,przyjaciele,przyjęcie cierpienia,psychika,radość,religijny,rozważanie,samodzielność,samotność,sens cierpienia,smutek,społeczeństwo,sukces,twórczość,tęsknota,umocnienie,wiersz,wspomnienia,wspólnota,zaburzenia,świadectwo,życiorys.Zawiera tez 2 moje poprzednie blogi.
Szukaj na tym blogu
czwartek, 25 października 2012
probuje sie modlic
Etykiety:
bezradność,
Bóg,
choroba,
cierpienie,
codzienność,
dziecięctwo,
nadużycie duchowe,
niebo,
plany,
przyjaciele,
ufność
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz