Szukaj na tym blogu

piątek, 5 października 2012

Mądry Panie B(wiersz)

Mądry Panie Boże
-nie umiem dorastać
-dowód się postarzał
znów o parę lat
-ja z zapałem,nadal
pod stołem buduję
piękny,kolorowy
swój-prawdziwszy-świat.

Widzisz?-nazbyt wielkie
to wszystko powyżej,
ja malutkie kroczki
po Twych schodach wnoszę
-Ojczulku Niebieski
-zejdź troszeczkę niżej
Sam mnie weź na ręce
tak Cię baaardzo proszę...

Straszno iść do nieba
wciąż stromo ku góże
kiedy tak wysoko
w głowie mi się kręci!
-Najwyrozumialszy-
-zmniejsz to co za duże,
niech dla mnie-Twój uśmiech-
windę-też uświęci.

A jeśli już kiedyś
wreszcie będę w domu
nie dawaj mi palmy
ani aureoli.
Daj dużo zabawek.
I tort. Orzechowy!
i ulecz-gencjaną
to wszystko co
boli.


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz