Szukaj na tym blogu

sobota, 15 września 2012

bylam dzis na namaszczeniu chorych

Zdecydowalam sie jednak zaryzykowac
i pojechalam taksowka na 11 na nabozenstwo
 dla chorych w Sw Krzyzu z sakramentem namaszczenia chorych.
Przyjelam sakrament.
U spowiedzi bylam we wtorek(pokute odprawilam)
Dzis bylam na Mszy,u komunii,
nie moglam ze wzgledu na zamowiona taksowke zostac
na adoracji relikwi krzyza i koronce,
lecz warunki odpustu zupelnego zaliczylam przez
ponad polgodzinne czytanie i rozwazanie Biblii-
ksiega Izajasza.No i oczywiscie zwykle warunki.

Chwała Panu!


Owszem, zaslablam w kosciele lecz tam byla opieka.
Widzialam przelotnie mame-choc przyszla po mszy z namaszczeniem.Ona mnie chyba nie zauwazyla.Dalo sie wysiedziec bo sie nie opalalam tylko podlozylam kurtke na lawke bez oparcia przed soba(js siedzialam z oparciem)i tam polozylam nogi-a lawka szeroka.


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz