Tak sobie myslalam...Znamy tą modl-
"Panie,spraw by moje oczy były miłosierne-bym widziała w innych przede wszystkim dobro,
by moje ręce były miłosierne-bym czyniła dobro,
by moje nogi byly milosierne-bym szla tam gdzie mnie potrzebuja,
by moj język był miłosierny-bym mowila o innych tylko dobre rzeczy..."
(moja wersja z pamięci)
Ja bym dodała:
Panie,spraw,by moja skóra była miłosierna-bym nie bała się ubrudzić dla innych,
by moje plecy były miłosierne-niosąc swój krzyż i nie zrzucając go na innych
-a gdy trzeba,pomagając innym dzwigac ich ciężar,
by mój nos był miłosierny-bym od nikogo się nie odwracała ze wstrętem czy pogardą,
by mój umysł był miłosierny-zawsze szukający rozwiazan najlepszych nie dla mnie samej,ale dla nas,ludzi...
Amen
"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski
Tagi:(m.in)bezradność,Bóg,ból,cierpienie,depresja,dziecięctwo,ewangelizacja,gniew,info,Kościół,ludzie,lęk,modlitwa,moje sposoby,myśli,niepełnosprawność,niepokój,odpowiedzialność,odtrącenie,osobiste,pogodny,pomysły,praca,przebaczenie,przyjaciele,przyjęcie cierpienia,psychika,radość,religijny,rozważanie,samodzielność,samotność,sens cierpienia,smutek,społeczeństwo,sukces,twórczość,tęsknota,umocnienie,wiersz,wspomnienia,wspólnota,zaburzenia,świadectwo,życiorys.Zawiera tez 2 moje poprzednie blogi.
Szukaj na tym blogu
środa, 20 marca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz