mimo ze psycholog,znajomi-no i ja-jawnie okreslaja moj obecny stan jako tak ciezki ze zagrazajacy zyciu,znow musialam przekonywac ze naprawde potrzebuje pilnej pomocy lekarskiej
Bo"ja mowie klarownie i mam tak wysoka swiadomosc swego stanu i swych emocj ze to sprawia wrazenie ze ja opowiadam o kims obcym i przez to nie widac bym miala jakies problemy z ktorymi sobie nie daje rady"a "przeciez tyle trzeba zalatwic".
A naprawde sa b ostre-nie tylko mysli,natretne zakrecenie na temat samobojstwa!
A jest niezdolnosc do zadbania o siebie,zaburzenia snu,jedzenia,lęk(ogromny),zaburzenia pozostale-komplet.
Wniosek prosty-"nalezy nie pracowac nad soba a jesli-udawac ze nie.."
Jakos mi nie pasuje.
"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski
Tagi:(m.in)bezradność,Bóg,ból,cierpienie,depresja,dziecięctwo,ewangelizacja,gniew,info,Kościół,ludzie,lęk,modlitwa,moje sposoby,myśli,niepełnosprawność,niepokój,odpowiedzialność,odtrącenie,osobiste,pogodny,pomysły,praca,przebaczenie,przyjaciele,przyjęcie cierpienia,psychika,radość,religijny,rozważanie,samodzielność,samotność,sens cierpienia,smutek,społeczeństwo,sukces,twórczość,tęsknota,umocnienie,wiersz,wspomnienia,wspólnota,zaburzenia,świadectwo,życiorys.Zawiera tez 2 moje poprzednie blogi.
Szukaj na tym blogu
czwartek, 11 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz