Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Martwie sie kolega


alkoholik,
w depresji,
nie chce sie leczyc
 a zarazem zagubiony duchowo i tego nie widzi

Probuje pomoc
lecz nie uwazam ze jest dobre zmniejszanie poziomu jego dyskomfortu
 gdy woli sie wygadac niz wziac za leczenie,abstynencje.
Poruszylam kanaly modlitewne

"jeżeli kochasz-to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany/na smutku w telefonie długie pół minuty..."ks.J.Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz