Szukaj na tym blogu

niedziela, 29 kwietnia 2012

sukcesy i sukcesiki,pomoc ludzi

W sobote K.przydzwigala wlasnorecznie ooolbrzyyymi regal
(jak?przeciez ona jest malenka!)
No-mam duze wyrzuty sumienia-z opisu na allegro wynikalo ze jest o wiele mniejszy),
byla tez para gosci-pogadalismy troszke ale niewiele bo bylam w slabej formie,
uporzadkowalam nieco rzeczy na regaly-zwl na czerwony.
Bylam u spowiedzi u kapucynow i na mszy w katedrze(msza dla dzieci)
jako nagroda za drugi tydzien pracy nad "allegroholizmem"zamieszkal u mnie sliczny pluszowy tygrysek,
bylysmy na gofrach(ja z bita smietana i owocami-brzoskwinie,truskawki,kiwi,mandarynki-mniam!)
-i opowiedzialam troche A.M.o historii Starowki(z A.M bylam wlasnie na dworze i w kosciele(no i na gofrach),
potem przyszla A.J-razem z A.M.przescielily mi lozeczko -ja padlam
,A.M.wyszla,przyszedl J z m.o.
,A.J ugotowala mi zupke jarzynowa ,
potem J.zrobil male przemeblowanie i uporzadkowanie pokoju,
mozna sie ruszac-wywalil mnostwo zbednych pudel.
Poza tym zmierzyl co jest do zrobienia ze stolarskich rzeczy i wstepnie sie dogadalismy ze sprobuje

"Jezeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedz,na obmycie rany,na smutku w telefonie dlugie pol minuty"ks J Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz