Szukaj na tym blogu

niedziela, 3 czerwca 2012

naprawde mam dosc... Czy rozwiazaniem bylby szpital?


Porzadny-pewnie tak,ale ta cholerna nowowiejska?

Przebywanie tam na pewno mi nie zadziala antydepresyjnie ani antylękowo

-gdy nie jest to dostosowane do opieki nad tak chorymi.

Z drugiej strony moze mnie ustawia lekowo
-i gdy jestem caly czas wsrod ludzi trudniej bedzie o takie objawy depresji jak o
 autoagresje,rozdrapywanie i zaniedbania higieny,odzywiania,wstawania itp.

Poza tym-konczy sie Alfa-nie bede potrzebna w oslanianiu modl na skype...

Nie wiem.

Moze byloby rozwiazaniem pojechanie do Krakowa do przyjaciol...?

I dopiero jak nie pomoze-do szpitala?

Musze uczciwie obgadac.

Szkoda ze do wakacji jeszcze miesiac.Krakowiacy zajeci.

"jeżeli kochasz-to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany/na smutku w telefonie długie pół minuty..."ks.J.Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz