Tagi:(m.in)bezradność,Bóg,ból,cierpienie,depresja,dziecięctwo,ewangelizacja,gniew,info,Kościół,ludzie,lęk,modlitwa,moje sposoby,myśli,niepełnosprawność,niepokój,odpowiedzialność,odtrącenie,osobiste,pogodny,pomysły,praca,przebaczenie,przyjaciele,przyjęcie cierpienia,psychika,radość,religijny,rozważanie,samodzielność,samotność,sens cierpienia,smutek,społeczeństwo,sukces,twórczość,tęsknota,umocnienie,wiersz,wspomnienia,wspólnota,zaburzenia,świadectwo,życiorys.Zawiera tez 2 moje poprzednie blogi.
Szukaj na tym blogu
niedziela, 3 czerwca 2012
naprawde mam dosc... Czy rozwiazaniem bylby szpital?
Porzadny-pewnie tak,ale ta cholerna nowowiejska?
Przebywanie tam na pewno mi nie zadziala antydepresyjnie ani antylękowo
-gdy nie jest to dostosowane do opieki nad tak chorymi.
Z drugiej strony moze mnie ustawia lekowo
-i gdy jestem caly czas wsrod ludzi trudniej bedzie o takie objawy depresji jak o
autoagresje,rozdrapywanie i zaniedbania higieny,odzywiania,wstawania itp.
Poza tym-konczy sie Alfa-nie bede potrzebna w oslanianiu modl na skype...
Nie wiem.
Moze byloby rozwiazaniem pojechanie do Krakowa do przyjaciol...?
I dopiero jak nie pomoze-do szpitala?
Musze uczciwie obgadac.
Szkoda ze do wakacji jeszcze miesiac.Krakowiacy zajeci.
"jeżeli kochasz-to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany/na smutku w telefonie długie pół minuty..."ks.J.Twardowski
Etykiety:
bezradność,
choroba,
cierpienie,
lęk,
napiecie,
niepokój,
przyjaciele,
psychika,
zaburzenia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz