Najczesciej z powodow obiektywnych-wyjazd za granice,dziecko,tp...Choc nie tylko.
A nie zastepuja ich inne bo nie mam sil ani czesto transportu by jezdzic na wspolnote-a obecnie nie jestemw stanie inaczej niz na wozku-nie mam sil by organizowac imprezy jak kiedys...
Zatem zostaje sama.
Bo 1-2 glebsze tel tyg to za malo.
Owszem,jeszcze teraz wisze czesto telefonicznie na ML.Jednak od 1 lipca go juz nie bedzie...
Moze to oczyszczenie,nie wiem.Boli.
"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski
Tagi:(m.in)bezradność,Bóg,ból,cierpienie,depresja,dziecięctwo,ewangelizacja,gniew,info,Kościół,ludzie,lęk,modlitwa,moje sposoby,myśli,niepełnosprawność,niepokój,odpowiedzialność,odtrącenie,osobiste,pogodny,pomysły,praca,przebaczenie,przyjaciele,przyjęcie cierpienia,psychika,radość,religijny,rozważanie,samodzielność,samotność,sens cierpienia,smutek,społeczeństwo,sukces,twórczość,tęsknota,umocnienie,wiersz,wspomnienia,wspólnota,zaburzenia,świadectwo,życiorys.Zawiera tez 2 moje poprzednie blogi.
Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 16 czerwca 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz