i znowu skierowanie do szpitala.
Jak zwykle nowowiejska.
A przecież wyszłam po ilus miesiacach jesienią.
W dodatku zgadzamy się z lekarką ze ten szpital własciwie mi niewiele pomógł,
bo mój stan jest podobnie zły jak rok temu.
I podobnie zły-no-sie pogarszał-byl w sumie wlasnie z 10 miesiecy.
Prawie nie wstaje z lozka.
"jezeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedz,na obmycie rany,na smutku w telefonie dlugie pol minuty"ksJ.Twardowski
Tagi:(m.in)bezradność,Bóg,ból,cierpienie,depresja,dziecięctwo,ewangelizacja,gniew,info,Kościół,ludzie,lęk,modlitwa,moje sposoby,myśli,niepełnosprawność,niepokój,odpowiedzialność,odtrącenie,osobiste,pogodny,pomysły,praca,przebaczenie,przyjaciele,przyjęcie cierpienia,psychika,radość,religijny,rozważanie,samodzielność,samotność,sens cierpienia,smutek,społeczeństwo,sukces,twórczość,tęsknota,umocnienie,wiersz,wspomnienia,wspólnota,zaburzenia,świadectwo,życiorys.Zawiera tez 2 moje poprzednie blogi.
Szukaj na tym blogu
niedziela, 17 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz