Szukaj na tym blogu

piątek, 30 listopada 2012

TS da mi modem

do mobilnego netu-do szpitala
Tylko ponoc trzeba bedzie przejsc sie do punktu by podpisac umowe i odebrac urzadzenie.
Super.
Dzieki,T!
"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

tak zmeczona ze boli


no ale dobrze ze moge odespac.
Chyba jednak wczoraj nieco przeszarzowalam.
CChce mi sie plakac z tego podraznienia nerwow,zmeczenia,ucisku,laskotania,bolu.
No ale dzis sie zaczyna weekend alfa.Moze przyda sie jako modl-za tych ktorzy jeszcze najbardziej sie wahaja...Amen
"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

czwartek, 29 listopada 2012

b zmeczona

w trakcie modl oslonowej odjezdzalam ze swiad wiec wychodzilo w kratke
Ale nie szkodzi-modl jest wazna przez intencje.
teraz mam objawy lękowo-depr z powodu zmeczenia.
I lepek strajkuje.
No,wlasciwie nie strajkuje-to wyrazna demonstracja sily:(
tzn ucisk,laskotanie,podraznienie,bol,rozdraznienie(tak jak boli ząb)
Nie lubie!
No-ale jedyma rada to porzadnie odpoczac.
LLepiej nawet na lekach.Bo wysilek byl ciut za duzy.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

bylam dzis naprawde dzielna.

pojechalam sama(taxi)
Na 10 rano
ciezki plecak(choc tylko z zawartoscia na ew 2 doby,reszte mialam miec doniesiona)
Nie wzielam balkonika-chodzika bo chcialam zmaxymalizowac swe szanse na przyjecie(bo warunkiem uczestnictwa w codziennych-dosc intensywnych-zajeciach terapeutycznych jest w miare znosna forma fiz-a skier na oddzial z zajeciami kilka godz codz)
Nie chcialam by mnie odeslano znow na nowowiejska

No wiec wyobrazcie sobie-szlam sama.
No ok,z licznymi przystankami i ciut po scianie,(na szczescie tam coraz to sa krzesla),ale najpierw na pierwsze pietro-karta,potem do ordynatora oddzialu gdzie mialam pierwotnie skier,(parter i gdzie indziej),potem znow na pierwsze pietro bo mnie skierowano do kliniki nerwic,no i do domu(z przystankiem w bufecie-mniam watrobki drobiowe :) )

No niekoniecznie caly czas bylo bez potkniec,ale nie zlądowalam przy lekarzu(choc na wszelki wypadek zostawilam mu karty inform neurolog,wiec sobie doczyta-ale juz mnie nie moze wykopac z sobieskiego bo oficjalnie juz jestem przyjeta.)Uczciwie powiedzialam o padaczce i zaakceptowal.

Ogolnie ordynator b sympatyczny

Teraz spalam(od przyjazdu do domu)no i zamierzam nadal.Dobranoc:)

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

zakwalifikowano mnie,czekam


na miejsce.
Bede w klinice nerwic.Oddzial F6 na sobieskiego.
dobrze ze nie bede z pacjentami z psychozami,dobrze ze sie dostalam(czekam jeszcze tydzien do 2 na zwolnienie miejsca bo teraz jest 5 lozek na korytazu i juz nie zmieszcza szostego).
Warunki zdecydowanie kiepskie-na 40 kobiet 1 lazienka(no i jest ok 30 facetow dodatkowo),kazda z sal 7-8 osobowa.
Ale jest codzien terapia,zajecia,bede tez przebadana neurologicznie i internistycznie,rehabilitacja  tez i ortopedyczna.Specjaliscci ponoc b dobrzy.Zobaczymy.Wazne ze wszystko w 1 miejscu.
Teraz czekam na tel od ordynatora o miejscu.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

środa, 28 listopada 2012

brak sil na przygotowania


do jutrzejszego szpitala.
Nie mam sily wyszukac wszystkich potrzebnych papierow,brakujacej odziezy,innych rzeczy.
Na lozku balagan-sa tam najpotrzebniejsze rzeczy,ale wymieszane z posciela...Dzieki Bogu-i T.Z.-bede miec na taksowke,ale instytut jest duzy-a bede sama.Nie jest mi latwo po schodach.Tym bardziej ze dosc wysoko.
A winda tylko dla wozkow i personelu.
No-zobaczymy.
Boje sie.Bardzo.

 "Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

boje sie jutrzejszego dnia

wiele od niego zalezy
czy sie dostane do szpitala/gdzie?/na jakich warunkach?/czy bede czekac?/kto mi pomoze dotrzec/wrocic?


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

bylo mi trudno wczoraj

bo bylo kilka zmian ktore mi zalazly za skore.
1-miala byc opiekunka.Co z nia-napisalam w poprzednim poscie.
2-bylam na tyle przymulona ze do robionego budyniu-z ostatniego mleka-sypnelam 3 czubate lyzki soli zamiast cukru.A niezbyt mialam co innego.
3-kolega mial wdepnac po moj dysk zewnetrzny-wysiadl dokladnie,500GB-nie przyszedl-a mial zabrac mnie samochodem.
4-na szczescie G przyszedl,wzial dysk i wybral sie ze mna na wspolnote tramwajem(ja chodzikiem-balkonikiem).Jednak lalo caly czas a ja jestem b malo odporna,a w pewnym momencie tramwaj sie zepsul i trzeba bylo sie cofnac do Alej-a winda do przejscia podziemn byla zepsuta.
Zatem trzeba bylo zejsc i wejsc po schodach.Nic dziwnego ze w tramwaju odfrunelam ze swiadom.
5-Nie bylo wiekszosci kumpli-lub na tyle sie spieszyli ze nie dalo sie pogadac-a zalezalo mi na wysciskaniu sie przed szpitalem
6-siedzisko znow troche sie podpsulo-drugi podlokietnik siadl
7-Bylam b zmeczona az podsypialam na mszy
8-okazalo sie ze ci co mieli byc pierwotnie samochodem jada komunikacja-a ja juz nie bylam w stanie-wiec czekalam grzecznie zgodnie z umowa na osobe od dysku zewn ktora obiecala ze choc moze nie zdazyc do mnie wstapic przed,na pewno potem mnie odwiezie.(samochodem)
Dopiero gdy zadzwonilam do niego,zawrocil samochodem do kosciola,bo okazalo sie ze juz pojechal z dwoma innymi dziewczynami.No-dobrze ze zawrocil.Bo jak nie,naprawde nie mialabym jak wrocic-na taxi nie mialam.
9-byla modlitwa za nowe grupki-powstalo ok 10 nowych grupek-a ja nadal nie mam zadnej i nie mam miec
10-patrzylam uwaznie-nieprawda ze jest za malo grupek z ludzmi w moim wieku.Bynajmniej nie tylko 3.Przybylo calkiem sporo takich ludzi.Czyli argument ze nie pasuje wiekowo jest chybiony.(abstrachujeod ilosci staruszkow)

Smutno mi

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

tiaaa...(opiekunka)

opiekunka gospodarcza mi sie rozchorowala,nie ma zastepstwa.
Rowniez-nie mam jedzonka mimo pozostalych 17 kartek do baru.
Bo opiekunka przynosila,a ja oczywiscie nie zdolam.A wazne tylko do konca-tego-miesiaca...
Pielegniarka psychiatryczna jest w zaawansowanej ciazy wiec kontaktuje sie gl telefonicznie(jezeli).
Co do jedzenia zostala tylko 1 kaizerka z twarogiem,2 chinskie zupki i 1 kaszka manna.
Zostaly tez stosy niepozmywanych naczyn((probowalam gotowac cokolwiek z czegokolwiek a probl z koncentr,silami-wiec duzy balagan),niesprzatniete mieszkanie.A jutro mam probowac do szpitala.
Jeszcze trzeba skserowac dokumenty,przekazac do opieki spol,jeszcze i zrobic pranie,wyjac z pralki,zapakowac rzeczy do szpitala+zmiane,dokumenty zdrowotne,odebrac list z poczty(skads musze miec opieke)...

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

niedziela, 25 listopada 2012

kiepsko...potrzebuje was

...potrzebuje waszej obecnosci,waszego nie oceniania,nie pospieszania.waszego przytulenia-czy fizycznie,czy wirtualnie...
naprawde nie umiem sama

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

sobota, 24 listopada 2012

zamierzam sprobowac


mimo wszystko
zaloze gorset ze stalowymi fiszbinami-moze wytrzymam kilka godzin
boje sie

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

piątek, 23 listopada 2012

Lekarka mnie zdenerwowala

bo jej zdaniem powinnam sie zblizac nie do grup zdrowych ludzi(jak wspolnota)tylko powinnam postawic na kontakty z chorymi,zwl psychicznie"bo przeciez ja jestem wlasnie chora"-i ze lepiej byloby dla mnie odejsc ze wspolnoty a wejsc do grupy terapeutycznej.Bo "nic dziwnego ze mi nie wychodzi"
No sorry!
Czy z faktu,ze jestem chora
wynika ze nie moge normalnie kochac i byc kochana wsrod zdrowych?
Nie chce byc w getcie.
Z kim przestajesz takim sie stajesz.
Im wiecej zaangarzowania emocjonalnego z konkretnymi ludzmi,tym bardziej sie upodobniamy do siebie nawzajem.Jesli dbamy o wzrost-to wiecej dobrych rzeczy,ale przejmuje sie tez zachowania podswiadome.

Ja nie mialam normalnych wzorcow w domu.
Wszystkiego uczylam sie obserwujac.

Zatem jesli nasladowalabym osoby chore,nie umialabym dosc wyraznie odroznic co jest prawidlowe,co nie.

Juz kiedys probowalam.
Bo moje srodowiska to przeciez tylko 2-terapie czy szpitale-oraz srodowiska wspolnot chrzescijanskich.
Nie mam rodziny,pracy,szkoly,klubu itp.
Z ktorego srodowiska lepiej brac przyklad?!

Mowilam to lekarce...ale jej nie przekonalam.

Zreszta trudno bym przekonala,gdy ,kiedy jej opowiedzialam o wspolnocie,zadala mi pytanie"a czy to jest zasadniczo legalna grupa?"...
i nie pomoglo to ze mowilam ze przykoscielna...A moze zaszkodzilo.
Dobrze ze psycholozka jest chrzescijanka.

Jak wroce ze szpitala,zmieniam lekarke.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

dostalam skierowanie


ale na oddzial terapeutyczny na ktorym,choc jest calodobowy,moge sobie nie dac rady-zajecia terapeutyczne tam trwaja codzien po ok 7 godz-a ja przeciez mam trudnosc z wysiedzeniem godziny...
Ale jak nie,to niezbyt jest szansa na sobieskiego...
A na skierowaniu jest prosba o kompleksowa diagnostyke,wiec naprawde by sie przydalo...

No nic,jeszcze-mimo skierowania-trzeba sie zakwalifikowac.
Musze sie umowic na rozmowe.
No zobaczymy
A po zakwalifikowaniu ok 2 tyg oczekiwania na przyjecie.
Pobyt na oddziale ok 3 m-ce.
Tak wiec imieniny mam szanse spedzic w szpitalu-podobnie jak spedzilam ostatnie urodziny...

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

czwartek, 22 listopada 2012

jeszcze lekarz o 17 30

jest problem z dostaniem sie na sobieskiego
Zreszta ogolnie z opieka lekarska na fundusz
zobaczymy
moze trzeba bedzie dzis jechac
mimo ze nie jestem przaygotowana na oddzial
ale szanse przyjecia minimalne
Moze KP mi pomoze dogadac sie na izbie przyjec

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

środa, 21 listopada 2012

znow bedzie szpital

staram sie zalatwic by mogl byc na sobieskiego,ale to b b trudne.Niby teoretycznie brak rejonizacji,praktycznie probowalam nieraz...
problem w tym ze wszedzie za malo miejsc.Teraz dodatkowy problem-brak funduszy na koniec roku-moga nie przyjac dlatego.
a potrzebuje sobieskiego,bo potrzebuje  nie tylko psych,ale i neurologie,rehabilit,ortop,interne...
Tam jest mozliwe polaczenie wszystkich tych rzeczy naraz.

Jeszcze mysle czy nie zacisnac zebow i nie przetrzymac do Swiat...

ale jest naprawde baaardzo zle!

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

wtorek, 20 listopada 2012

Mialam ciezki dzien


wlasciwie juz od pewnego czasu niedobrze
Jednak
wazne ze jestescie,w taki czy inny sposob
wazne ze jest Pan
i
jest Miłosc
Jego,wasza,moja

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

TZ przeslal mi super emotke

wymyslil jak  przedstawic znaczkami "łapkę"
A ściślej-"łapka i oczko"

,,,(=_0),,,,

Ja dodam jeszcze opcje:
łapka aniołka:

,,,}.*.{,,,,

"łapka,oczko,nosek"

,,,(=.0),,,,

i jak ktos chce,warianty mozna mnozyc.

O rybce oczywiscie wiemy

<>< lub <')))><

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

poniedziałek, 19 listopada 2012

dziekuje za rybki i łapki


czyli znaki ze sie modlicie i/lub wirtualnie "trzymacie za rękę".
Jak wiele daje zwykly usmiech,zwyczajne jedno słowo
-czy w przypadku rybki-jeden znak...


"Tak niewiele potrzeba-moze tylko usmiechu-moze slowa jednego ,przyjaznego-wiec sie pospiesz , nie zwlekaj-niech na prozno nie czeka-nadaremno nie wzywa ciebie ktos/na pomoc,na ratunek,czlowiekowi-czy slyszysz?-ktos wola SOS-s-o-s...na pomoc zgubionemu w samym sobie-na pomoc,na ratunek-sos."

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

znow migrena

ciekawe ile teraz potrwa
juz patrze tylko 1 okiem
no to choc ranek-dobranoc.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

zrobilam test Becka na depresje

wyszlo 51 punktow
nie jest to najlepszy wynik
powinnam cos zmienic-moze w lekarstwach?
O ile to mozliwe

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

wciaz spię i słabo


niezbyt wiem co na to poradzic.
naprawde usiluje sie wziac w garsc i nie jestem w stanie.
Ciekawe czy przyczyny fiz czy psych
a moze to i to


Mam tyle do zalatwienia
sama nie zdolam

"Jezeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedz,/na obmycie rany/na smutku w telefonie /dlugie pol minuty"Ks J Twardowski

niedziela, 18 listopada 2012

Mam problem ze sprawami

urzedowymi
jest ich duzo a ja nie umiem sie w tym polapac
musze zrobic porzadek w papierach a nie umiem
musze pozdobywac zaswiadczenia a tez niezbyt potrafie
nie"niezbyt"
nie potrafie
tak trudno sie skupic
W tym tygodniu musze zdobyc zaswiadczenia z kilku miejsc
To naprawde trudne
jak?

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

sobota, 17 listopada 2012

powinnam do lekarza

a wlasciwie do lekarzy.
ginekolog,dermatolog,neurolog,ortopeda,gastrolog,endokrynolog,stomatolog,badania...
tia...
ale problem w tym,ze do lekarza trzeba dotrzec.Z opieka.A nawet na opieke w niektorych przypadkach musi byc jeszcze choc w miare dobra forma.
Skoro wiadomo przeciez ze ludzie nie maja sil i czasu,z kolei ja nie mam forsy na taxi lub inna opieke,no i dodajac koniecznosc zgrania ew mozliwosci transportu,daty/godz wizyt,mego stanu itp-no to jest problem.
Nie byloby gdyby mozna mnie bylo wziac do szpitala np na tydzien i na miejscu zrobic komplet badan.Niestety przepisy uniemozliwiaja.
Nie powiem co o nich sadze...

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

tak wiele bym chciala dac

a tak malo moge
to cokolwiek wkurza
mam tyle pomyslow a po prostu brak sil by je nawet opisac-by ktos kiedys mogl zrealizowac sam.

Pomoz,Panie,ufac Ci bardziej ze Ty wiesz co naprawde sie przyda
i ze wszystko co potrzeba uzyjesz po swojemu.

Tak logicznie,to moja niemoznosc tez moze byc darem
i tez mozna go adresowac dla tych ktorym chcialam pierwotnie :)

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

piątek, 16 listopada 2012

skumbrie,boli

naprawde...
tak jestem zmeczona...
i ps,i fiz...
nie mam sily sie ogarnac
musze choc minimalnie
nawet zwykle mycie i ubranie moze byc modlitwa

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

dziekuje za wasze cieplo

nie wiecie ile to dla mnie znaczy
za kazdy usmiech,wysluchanie,dobre slowo,przytulenie...
jestescie tak wspaniali
dziekuje

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

czwartek, 15 listopada 2012

potrzebuje waszej pomocy...

wiem,ze nie macie sil,czasu,mozliwosci.
Ale...
ja nie mowie ze musicie mi pomoc
ja tylko mowie-jezeli mozecie...

Bo niewatpliwie sobie nie radze.
Dlatego potrzebuje po prostu waszego smsa,maila,telefonu,pogadania,łapki na ramieniu...
Potrzebuje transportu(w wielu przypadkach wystarczy chodzik-balkonik,nie musi byc wozek i samochod-no,ale jak wracam z trudniejszych spotkan,to musi byc wozek-choc moze byc wstawiony do tramwaju(tylko wtedy potrzeba 2 osob lub 1 silnego faceta),
potrzebuje teraz tez i malych zakupow,pomocy w konkretach...

Ale to nie znaczy,ze oczekuje tego od kazdego-kazdej z was!
Nie bojcie sie mi odmawiac.
Ja-gdy prosze-nie ządam.

Jesli nie umiecie odmawiac,sprobujcie poczytac (i pocwiczyc)na temat asertywnosci.W zeszlym roku byly we wspolnocie warsztaty jej uczace.Jest mnostwo bezplatnych materialow na ten temat.
(jesli nie wiecie gdzie szukac,zapraszam do mojego "chomika"(chomikuj.pl/Kiki_Sreberko  ,folder psyche i zdrowie)

Z tym ze asertywnie po chrzescijansku znaczy kochaj siebie samego jak swego blizniego-i odwrotnie.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

przygotowuje sie do modlitwy 5 kluczy

juz przerobilam podrecznik,czekam teraz na wyjazd na modlitwe.
To wazna modlitwa-przebaczenia i uwolnienia.
Oczywiscie,mozna powiedziec ze i jedno i drugie zalatwione,skoro aktem woli-dokonalam.Ale to-mimo wszystko-nie jest jeszcze na 100% skoro mam problem z dostrzezeniem emocjonalnym milosci Boga Ojca(Jezusa i Ducha Sw nie mam problemu,choc w dziecinstwie mialam)
Cos jeszcze jest nie tak.

Tak bardzo chce by On mnie przemienil-do konca...nawett gdy to bedzie bardzo bolalo.Choc sie boje bolu...


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

nie bylam w stanie łączyć się telefonicznie

jak normalnie w czwartki uczestniczę w modlitwie osłonowej.
Wahalam sie czy sie przyznac.
Ale tydzien temu uczestniczylam na sile i odchorowalam.
Zatem-przyznałam sie-i po prostu w tym czasie gdy oni w salce sie modlili,ja bez telefonu dolaczalam w duchu po swojemu sie modlac.
Okazalo sie ze bylo to dla mnie o wiele latwiejsze-i wydaje mi sie ze owocniejsze,bo zdecydowanie bardziej umialam być z Panem blisko,skupiona nawet w rozproszeniach.
Chwala Panu!

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

dzis komp wrocil z naprawy


nie ukrywam,niezle sie stesknilam;P
A najbardziej chyba brakowalo mi dostepu do bloga...
Choc notowalam troche,wiec powklejam w odpowiednich miejscach jak zdolam.

To byl dla mnie naprawde ciezki czas
i fiz,i ps,i duchowo
i-z niedoborem kontaktu z ludzmi,klopotami osobistymi.
Opowiem sukcesywnie.
Na razie-ciesze sie ze mam mozliwosc pisania.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

czwartek, 8 listopada 2012

zobaczylam listę dystrybucyjna

ludzi ktorzy sie zglosili do AM podpisujac sie jako moi kumple i przyjaciele
-20 osob,a ja jeszcze znalazlam (i wpisal;am na inna liste)10...
No-kto ma tylu kumpli i przyjaciol ktorzy chca byc blisko?
Pan  jest wielki.Gdy ludzie zblizaja sie do Niego-to jak promienie zblizajace sie do slonca-zblizaja sie i do siebie nawzajem:)

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

środa, 7 listopada 2012

kiepsko fiz

chyba bede musiala jeszcze
 z przeproszeniem czopek p-bol
 bo prochy nie starczaja

Ale moge tym sie modlic

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

tak wiele mi daje bycie na wspolnocie

i duchowo,i psychicznie.
Tak wiele osob okazuje mi cieplo.
a gdy nie mam grupki-moge w tym czasie adorowac Pana.
Wczoraj w dodatku mialam mozliwosc wysluchania swiadectwa jednej dziewczyny,a w drodze moglam obmadlac przyjaciela ktory przy mnie przez telefon namawial na przyjazd na spotkanie jakiegos znajomego.
I bylam wczesniej-na mszy.i adoracji.skorzystalam z odpustu zupelnego.
Chwala Panu!

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

A jednak pojechałam:)

W ostatnim momencie(po podanym przeze mnie terminie info) zgłosily sie telefonicznie 2 osoby-w tym,z powrotem,osoba z samochodem:)
Pan jest wielki-i ludzie wspaniali:)
Mysle ze musze jakos lepiej zorganizowac info mailowe

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

wtorek, 6 listopada 2012

no i znow brak transportu

trudno by pojedyncza dziewczyna pchala wozek. do tramwaju
Ogolnie-rozumiem konkretne osoby,ale...na liscie jest 1200(tysiac dwiescie)osob...

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Smutno mi bo

dotad nie mam zalatwionego transportu na wspolnote.
Dalam prosbe na liste mailingowa,jednak-jak i tydzien temu-dotad sie nie udalo,choc dalam tez mozliwosc tramwajem...
Moze jeszcze ktos sie znajdzie-do wieczora jest czas...

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Mam sposób na swoj problem

ze zmniejszaniem poszczegolnych możliwosci.
Ten sposob to...
ot,po prostu,wyznaczenie sobie jako sukcesu bynajmniej nie ukonczenia dziela,lecz troche mniej niz na pewno zdolam
Proste,prawda?
W grach(musze trenowac poszczegolne wladze umyslowe)postanawiam ze wygrana bedzie nie wtedy gdy osiagne poziom,lecz gdy nie osiagne,ale bedzie mi brakowac nie wiecej niz...
W poruszaniu sie-chwale sie za cwiczenia w lozku
itd,itp
Zasada-wymagac mniej,uznac ze mam prawo nie moc i chwalic sie za malo ale za starania.
W koncu Sw Tereska uczyla,że Bogu zalezy nie na naszych sukcesach,lecz na tym bysmy cwiczyli-i zaufali ze jak juz nie zdolamy,On sam nas wniesie na szczyt.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

niedziela, 4 listopada 2012

Wlasnie przed chwila na fb


zobaczylam na fb kolejna pyskowke miedzy zwolenniczka aborcji i duza iloscia "poboznych"obroncow nienarodzonych.Zyczyli  jej wyjazdu z kraju,nazywali baranem,osoba bezwartosciowa w porownaniu do obroncy,uzywali slow na g,innych...
Jak czesto to widzimy...
Naduzycie duchowe przekonanych o swej wyzszosci jako ze sa katolikami
ocenianie,odtracanie,pogarda.
A ta osoba na ktora najechali napisala tylko 1 posta ze uwaza modlitwe za obroncow zycia ciemnota.
Przeciez,jako niewierzaca,ma prawo tak uwazac.Adwersarze chca by wyjechala.I nigdy nie znalazla Jezusa...
No cóz,oni faktycznie nie postepuja jak chrzescijanie...

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Dobrze ze się wziełam za te tematy

bo jesli nie dotkne i nie oczyszcze ran,proces leczenia nie bedzie mogl sie dokonac.

A-to bylo tak:
Modlilam sie i prosilam o modlitwe bym zdolala sobie poradzic z przebaczeniem
Bo naprawde porzadnie sie rozchorowalam-na tyle,ze byly plany szpitalne i bylo niebezpiecznie.

Zatem porzadnie sie starałam znalezc jakies wyjscie z sytuacji-wiedzac jakie jest prawdopodobienstwo ze mi pomoga w rejonie.
Porozmawialam z psycholozka,napisalam proszac o wsparcie modl,zwiekszylam dawki lekow...
I poniewaz czulam duży gniew,a jednoczesnie gniew na siebie ze czuje gniew-no to szukalam ksiazki "Bog wie ze sie gniewasz".WSiedzialam ze gdzies jest w mieszkaniu,ale nie znalazlam.
Zamiast tego"przypadkiem" znalazlam ksiazezke Josa Mac Dowella "wykorzystanie seksualne"(polecam) i-zupelnym "przypadkiem"trafilam w necie(nie szukajac)na artykul o naduzyciach duchowych(książka"nadużycia duchowe-zobaczylam reklame-i w deonie 2 artykuly z tej ksiazki,linki sa kilka postow wczesniej)
No na logikę-jakie bylo prawdopodobienstwo trafienia?Nie szukalam.
Tak samo tamta ksiazeczka znaleziona w domu-malenka,cienka jak zeszyt16 kartkowy-wepchnieta na polce-jak ją znalazlam szukajac czego innego?

A na poczatku artykulow o naduzyciu duchowym bylo że nadużycie duchowe jest odpowiednikiem wykorzystania-jest"rodzajem gwałtu na duszy"

Przychodzac na kurs Alfa przybylam z problemem ktory mialam nadzieje ze mi pomoga rozwiazac.
Pomogli,lecz nie wprost-nie uzyskalam konkretnej pomocy dokladnie w temacie,choc przez otoczenie miloscia we wspolnocie zdolalam jakos obejsc sprawe.
Obejsc,ale nie uleczyc.
Tym problemem byla krzywda od 2 ksiezy-jednego w mym dziecinstwie,drugiego w zyciu doroslym,od ktorych doswiadczylam przemocy seksualnej.
Trudno   sie dziwic ze mialam problem z kosciolem.Trudno mi bylo zaufac jakimkolwiek kaplanom.
Mialam problem w chodzeniu do kosciola,zyciu sakramentalnym

Myslalam,ze to jest tylko problem z seksem,a tu sie okazalo ze jest znacznie szerszy.
Kiedy bylam w osrodku dla ofiar przemocy probowalam poruszyc ten problem z psycholozka,ale,ze byla niewierzaca,nie umiala.Wyszlam z terapii kryzysowej wyraznie niedoleczona.

A ja naprawde chcialam normalnie byc w kosciele-a nie moglam.
Myslalam ze jestem opetana.Poszlam do egzorcysty.Porozmawial i stwierdzil ze nie,ze to tylko zranienia i potrzebuje uzdrowienia nie uwolnienia,ale dla swietego spokoju przeprowadzil pelny obrzed egzorcyzmu.
I-tak jak mi zapowiadal-nic.

Owszem,obchodzilam problem modlitwa,spowiedzia,komunia-jednak problem nadal istnial i bardzo utrudnial bycie na nabozenstwach,podejscie do jakiegokolwiek ksiedza,uwierzenie w sens obrzedow

Tak jak wspomnialam-przygarniecie przez ludzi umozliwilo mi duzy postep,jednak dotad nie wiedzialam tak naprawde co powinnam zrobic i jak.

Dopiero poczytawszy te artykuly zobaczylam ze nie tylko ostatnia trauma-w porownaniu z poprzednimi przeciez nie tak duza-jest naduzyciem duchowym,rodzajem wykorzystania duchowego,ale przede wszystkim wczesniej-wielokrotnie,a szczegolnie tamte 2 razy-krzywdziciele dokonali swego rodzaju gwaltu i na ciele,i na psychice,i na duszy.

I dzieki temu-i dzieki porownaniu z ta ksiazeczka Mac Dowella-dostalam do ręki narzędzie by sobie z tym zacząć wreszcie radzić.Bo przestalam zaprzeczac rzeczywistosci.
Zobaczylam jak manipulowali np-gdy sie probowalam bronic mowiac ze sie boje-powstrzymywal mnie od obrony wmawiajac we mnie ze to diabel sie we mnie sprzeciwia...Ze uzywal slow i obrzedow (po łacinie)by oslabic moj opor i mnie zdezorientowac-a nawet uzywal do tego oleju i krzyza(drugi zas pretekstu pomocy mi jako moj katecheta w problemach z wiara)
Czulam sie winna ze sie nie umialam obronic.
Czulam sie winna ze bronilam sie tylko znieruchomiawszy i probujac(bezskutecznie)przytrzymac ubranie(no i slowami)...

nadal moje uczucia są mieszane-i latwo mi sie czuć winna,ale juz WIEM że to nie ja tu jestem winna,że to nieprawda.

Moze wy tez nie rozumiecie jak moglam na to pozwolic
Widzicie,problem byl w tym,ze ja bylam wykorzystywana jako dziecko w domu(i zreszta bylam tez ofiara i innej,wielorakiej przemocy)
I tez wtedy mi wmawiano ze jestem zła gdy sie sprzeciwiam.
W takim przypadku czesto sie zdarza ze po dorosnieciu taka osoba wlasnie nieruchomieje w stresie

Ten kaplan przeprowadzil dokladny wywiad na temat tego jak i czy sie umiem bronicpodczas wykorzystania w przeszlosci(psycholog chrzescijanska ktora mnie do niego skierowala na moje watpliwosci stwierdzila ze musi sprawdzic stopien mojej winy.Chwila-mojej winy przy gwalcie?
Powodem pojscia do niego byl okultyzm w rodzinie a nie to ze bylam zgwalcona-a jakos-choc w trakcie wywiadu probowalam poruszyc sprawy okultyzmu-ten twardo interesowal sie tylko mym seksem...

Tak,dobrze rozumiecie-to byl egzorcysta.


To nie znaczy ze wszyscy egzorcysci sa niegodni zaufania-jak wspomnialam bylam potem u innego i bylo ok,a z innych źrodel wiem o jeszcze 3 w Warszawie-(obecnych czy bylych)i tez sa super,bardzo w porzadku,Swieci i skuteczni.

Ale nie zmienia to faktu ze ten akurat mnie bardzo skrzywdzil.A psycholog chrzescijanska go kryla.

A teraz dzieki temu ze uczciwie wzielam sie do pracy nad problemami-i wreszcie dostalam do ręki narzędzia by sobie z tym poradzic-wierze ze bedzie szlo ku lepszemu.
A zaczelam od mniejszej sprawy(choc tez niewatpliwie duzej)
Och,oczywiscie,pelne uzdrowienie jest dlugim procesem.

I jeszcze jedno-zauwazcie,że juz nie znieruchomialam ze strachu jak wtedy.Zaczelam sie bronic.Praca nad najnowszym zranieniem zaczela sie prawie natychmiast.
To oczywiscie zwieksza szanse szybkiego przebaczenia.


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

inne naduzycia duchowe to np

używanie wiary do władzy i-w szczególnosc-do propagowana niecheci,pogardy,nienawisci wobec inaczej myslacych(a nawet wobec grzesznikow-nie mamy prawa propagowac niecheci do grzesznikow-mamy nienawidziec grzechu a bardzo kochac grzesznika)

wywyzszanie się nad innymi z pozycji"bo ja jestem "nawrocony""święty","ksiądz","animator","biskup"-i dlatego i tylko dlatego masz miec moje poglady i byc posluszny bo jak nie to na pewno jestes albo glupi,albo ciezko grzeszysz(stawianie siebie ponad autorytetem Biblii,Kościoła,ponad bezwzglednym nakazem miłości i pokory).

Uzywanie wiary jako argumentu w walce wyborczej lub gospodarce(nie mowie tu o tym,ze nie nalezy mowic o konkretnych zlych(czy dobrych)rzeczach zwiazanych ze sprawiedliwoscia spoleczna,obroną godnosci,życia,zdrowia,wolnosci itd-tu mamy obowiazek byc konkretni,jak najbardziej.Mowie o popieraniu w oparciu o Biblie ministrow i poslow,o nakazywaniu innym swych wyborow politycznych,o dopuszczaniu politykow do ambony w kosciele czy chrzescijanskich audycji jako autorytetu Kosciola-argumentujac(tez w podtekscie)ze inne poglady czy postepowanie,myslenie czy slowa(moralnie obojetne sensu stricto lecz sprzeczne z wyobrazeniem ixa)są złem i grzechem,głupotą etc

Ogolnie rzecz biorac wszelkie
  wmawianie ze brak milosci jest dobrem,wszelkie instrumentalne traktowanie wiary,

tez instrumentalne 
lub propagujace brak milosci,pogarde,nienawisc do innych,
traktowanie ludzi przy obiektywnie wspanialych dzielach(np ewangelizacji,modlitwy)

Wlasnie-ciekawa rzecz-wiele osob naduzywajacych wiary(czesto nieswiadomie) poza tym konkretnym zlem robi wiele dobrych rzeczy,dlatego tak trudno jest zauwazyc ze jednak mimo niewatpliwych dobrych owocow jest tez konkretna krzywda wobec konkretnych(chocby nielicznych)osob

Problemem jest gdy sie stawia dzieło ponad miłoscia i miłosierdziem,uznaje się że cel uświęca środki i dlatego można-należy kogos skrzywdzic  "dla Dobra wiary i Kościoła"

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

czym jest przebaczenie(metoda)

Najwazniejszy krok (w sytuacji gdy z drugiej strony nie ma skruchy,na tym sie mozemy zatrzymac,lecz nie jest to pelne przebaczenie z pojednaniem)to
a)ponowne uznanie krzywdziciela za tak samo wartosciowego jak ja i inni
b)pragnienie dobra dla tej osoby(i dzialanie(przynajmniej modlitwa,w tym kierunku)
c)otwarcie drzwi do pelnego przebaczenia jesli druga strona bedzie chciala.(czyli nie zastrzeganie sie"nigdy sie nie pojednamy")
d)uznanie rzeczywistosci-obejzenie jej i przyznanie ze tego co bylo nie zmienimy-bo to przeszlosc
e)(a wlasciwie b)-oddzielenie czynu od czlowieka,sprzeciw złu czynu,a nie czlowiekowi(co nie oznacza,ze nie mamy sie bronic-mamy,jak najbardziej-to nasz obowiazek)

Zatem(podaje za Dawidem Augsburgerem"sztuka przebaczania")
1 krok to
ponownie zobaczyc w drugiej osobie wartosciowego czlowieka,niezaleznie od krzywdy przez niego wyrzadzonej
2 krok to
przywrocic,mimo odczuwanego przez nas bolu,postrzeganie drugiego czlowieka jako drogiej nam osoby
3 krok to
obejzec zdarzenie,nazwac i wycofac swe rzadania do tego by sie zmienilo-no bo to byla przeszlosc,wiec jej zmieni9c sie juz nie da
4 krok to
przeanalizowac gniew i bol odczuwany przez obie strony,budujac powoli ponowne zaufanie  az szczerosc intencji i skrucha beda odczuwane jako autentyczne przez obie strony,az uwierzymy ze krzywdziciel naprawde chce przyjac odpowiedzialnosc za skutki swego czynu i pracowac (majac pelne prawo do bledow i grzechow)jak umie nad poprawa posteowania
Samemu tez wyciagajac reke,uznajac za swoje to w czym my sie przyczynilismy do zla.
krok 5 to
porzucenie rzadan by druga osoba dala nam gwarancje okreslonego zachowania na przyszlosc.Decyzja zaryzykowania otwarcia sie na ponowne zranienia.Powinnismy otworzyc sie,by moc wybierac,byc spontaniczni,wolni,przygotowani na upadki i powstawanie.
krok 6 to
gleboki wzajemny kontakt,czeto glebszy niz przedtem.Mamy wrazenie wznoszenia sie ku cieplu,milosci wspolnie z druga osoba.Milosc jest swietowana bo obie strony czuja ze osiagnieto prawidlowe relacje

Uwaga-krok pierwszy to nie przebaczenie-to tylkonkoniecznosc bezwarunkowej milosci blizniego.
krok 2-jeszcze nie przebaczenie,ale juz pierwszy krok na drodze przebaczenia
krok 3-tło przebaczenia-czyli pogodzenie sie z rzeczywistoscia-rzeczywistosc jest tłem do przebaczenia lecz nie jest to jeszcze przebaczenie
krok 4 to poczatek przebaczenia
krok 5 to centralna część przebaczenia
krok 6-nastapilo prawdziwe pojednanie

Uwaga-by nastapilo pojednanie konieczna jest skrucha(nie plaszczenie się czy obiecywanie ze bedzie lepiej,tylko uznanie że sie zrobilo zle i chec zmiany,chec bycia znow w prawidlowym zwiazku z osoba skrzywdzona)

To wyraznie mowi Jezus-"chocby i 7 razy na dzien-jesli żaluje pojednaj sie z nim"

(istnieja przypadki szczególne-nie nalezy namawiać osoby zgwalconej by-poza wyjatkowymi przypadkami-jednała sie z gwalcicielem-tu-i w podobnych sytuacjach-imperatywem jest rozsadek i nie stwarzanie ponownej okazji do ciezkiego grzechu przeciw nam,podobnie jesli sa nieuporzadkowane uczucia-trzeba uwazac)

W przypadku gdy nie ma skruchy z drugiej strony,jestesmy zobowiazani do 3 pierwszych krokow-i tyle.Z załozeniem (i okazaniem w miare moznosci)otwartosci na pojednanie gdy druga osoba tez wyciagnie reke.To jest tym tak zwanym obowiazkiem przebaczenia.Oczywiscie jesli wyciagnie reke-mamy obowiazek zrobic co mozemy by sie pojednac.
Jesli zatrzaskujemy drzwi nie pozwalajac na prawdziwe przebaczenie i pojednanie-lub "przebaczamy"nieprawdziwie(np zmuszając do wdziecznosci,ponizajac siebie lub krzywdziciela,zamazywujac uczucia...wiecej w ksiazce D Augsburgera)-to mamy straszna obietnice-jeśli nie przebaczycie-i Ojciec wam nie przebaczy.

Polecam jeszcze raz przeczytanie calej ksiazki "Sztuka Przebaczania"Davida Augsburgera(jest w w iekszosci bibliotek)

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

sobota, 3 listopada 2012

5 etapow przebaczenia(róznych zranien)

Naturalną drogą po zranieniu duzego kalibru jest przejscie przez 5 etapów żałoby po zranieniu do pelnego przebaczenia.
Zwykle to trwa dosc dlugo-tygodnie,miesiace.Wyjatkowo dni lub jeszcze krocej.

1 etap-to jak wspomnialam w poprzednim poscie-
etap zaprzeczania.
"To nie bylo takie straszne","tego wcale nie bylo","To wcale mnie tak nie boli""ja to źle odebrałam""to nieprawda""tylko tak wygląda,naprawde nie jest takie""on-ona nie mogli tego zrobic,powiedziec,chcieli cos innego,nie zostalam zraniona naprawde"

Poki nie przejdziemy przez ten etap pozwoliwszy sobie na konkretne nazwanie (dokladnie)krzywdy,nie bedziemy mieli mozliwosci wziac sie do leczenia.
Jak leczyc-przebaczc cos,co(ew nie w pelni)jest naprawde?

2 etap-etap gniewu

na siebie,na tę osobe na Boga,na wszystkich z tym jakos zwiazanych,na tych ktorzy cie nie ochronili-i znow na siebie za to ze osmielasz sie zloscic
(w wielu przypadkach krzywd-tu w naduzyciach duchowych-jest duze prawdopodobienstwo "karania siębie"za osmielenie się czucia żalu czy złosci do osoby krzywdziciela jesli krzywdziciel byl autorytetem,osoba wobec ktorej jakos "powinnismy" odczuwac szacunek,zaufanie-i wlasnie nas zawiodla.Podobne jest to do mechanizmow autoagresji u skrzywdzonego przez rodzicow dziecka)
Oczywiscie tez kazemy sie za zlosc na Boga...
Uwaga-ten etap moze zaowocowac prawdziwa agresja lub autoagresja w mysli ,slowie lub czynie.

Pamietam jak bylam na weekendzie uzdrowienia wewnetrznego.Wlasciwie caly dla mnie byl pod znakiem przepracowania mojej zlosci na Boga-i zlosci na siebie za to ze zloszcze sie na Boga.Bardzo dobrze ze wtedy bylam akurat na takich rekolekcjach,dzieki temu mialam pomoc i zdolalam sobie poradzic w lagodny sposob

3 typowym etapem jest targowanie sie z Bogiem
o wybawienie od tego wszystkiego co bylo,co czujemy teraz i jakie sa bolesne konsekwencje tamtych zranien.
Moze byc to i targ o cofniecie sie w czasie i wymazanie zdazenia,i o to by np"nikt o tym juz nie pamietal" czy o cokolwiek innego.
Targ z Bogiem ze sie zmienie jesli On zabierze bol,wspomnienia i konsekwencje.
Jeslinie zdecydujemy sie byc z Bogiem nie "za"uzdrowienie,ale dlatego ze Go kochamy,nasza wiara nie wzrosnie,a zmaleje wskutek tego wydarzenia
On moze nam dac uzdrowienie zranien,ale nie mozemy naszego posluszenstwa i zaufania uzalezniac od takiej Jego decyzji.To nie targ
On nie jest przekupka a nasza wiara nie jest kilogramem śliwek

4 stadium jest depresja.Czasem bywa juz na etapie drugim-jesli nie umiemy dobrze sobie poradzic z gniewem,a czasem tez sie przeplata z gniewem.Najczesciej jednak,po etapie najsilniejszego gniewu-ew i po etapie targowania-jest wlasnie poczucie obezwladniajacego smutku i bezradnosci.Moze wystapic i pelnoobjawowa depresja jako taka.Potrzeba czujnosci,bo tak jak w etapie gniewu jest mozliwa autoagresja,tak tu moze byc tez bardzo niedobrze.Tu tez jest lęk-ktory moze sie uogolnic.
Na temat depresji jako takiej pisalam wielokrotnie w roznych miejscach.

Jesli rana jest duza,moze byc konieczna pomoc medyczna(tak jak u mnie-zwiekszenie lekarstw i psycholog)

5 etap to akceptacja,pelne przebaczenie tez emocjonalne.
Nie oznacza to,ze emocje czasem nie beda wylazily,(w o wiele mniejszym stopniu)
ale nie beda tak bolec.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Dla mnie problem naduzycia duchowego jest

dodatkowo trudny przez to,ze
bylam juz 
jego ofiara wczesniej-
i to wielokrotnie,w dodatku w 2 przypadkach (przez 1 osobe w mym dziecinstwie,a drugiego ksiedza gdy bylam dorosla)zwielokrotniony przez fakt polaczenia w tamtych 2 przypadkach z wykorzystaniem seksualnym 
(pisalam o tym w swym swiadectwie o tym jaka byla moja droga wiary "mimo wszystko")

Tak wiec ta krzywda w porownaniu z tamtymi to naprawde "pestka"...Ale jest bólem i krzywda.

I podtrzymuję-jak w tamtym swiadectwie-nie przestałam wierzyć Bogu,nie przestałam chciec byc posluszna Kosciolowi,ba,nawet nie jestem sklonna odsuwac sie od samego krzywdziciela i osob z tym zwiazanych-widze ze jest tu o wiele wiecej dobra i po prostu jest to konkretny upadek w danym momencie i tyle-bo wszyscy jestesmy grzesznikami.
Pisze o zlu czynu,nie czyniacego.

Tak jak pisalam,podejzewam ze nie mial pelnego rozeznania co robi.

Pierwszym etapem w leczeniu zranienia jest przyznanie że bylo-i dokladne go obejzenie by nie zamazac.
Nazwanie po imieniu.
Bo na poczatku bywa ze szok sprawia,ze przekonujemy siebie ze "to sie nie zdarzylo",tego nie bylo tak naprawde","to nie takie powazne jak sie wydaje""jest wiele okolicznosci lagodzacych"

Takie teksty opozniają mozliwosc zajęcia się raną.

By ranę uleczyc,najpierw traeba zdjąc bród ktory ją okrywa i trzeba zdezynfekowac,oczyscic.
To zaboli,lecz pomoze.


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Jak pomagać osobom zranionym jak ja

Poczytalam na ten temat.
Poza praktycznymi sprawami,juz adekwantnymi do konkretnego problemu,przy kazdym bardzo ciezkim zranieniu potrzeba od przyjaciol 3 rzeczy
a)pocieszenia-pocieszenie to nie argumenty ze Bog wie jak dobrze sobie z tym poradzic,nie "trzymaj sie,badz dzielna"
Pocieszenie to "płacz z płaczącym"
Okazanie-bez żadnych rad,mądrych mysli i oceniania-że sie cierpi jako przyjaciel bo to bolesne spotkalo mnie("Jezus zapłakał-patrzcie jak go miłował"Marta i Maria potrzebowaly wlasnie najpierw zaplakania z nimi a nie zapewnienia bedzie lepiej)

b)wsparcie
pomoc w drobiazgach i nie drobiazgach-by osoba zraniona miala czas/sily na leczenie swych ran
czyli-wysluchanie,doradzanie,(gdy juz mam sily na wysluchanie rad-pierwszy etap to pociecha i otucha),np pomoc w dotarciu na msze,male sprawunki lub sprzatanie...

c)dawanie otuchy
to wlasciwie juz zaraz przy etapie pociechy.
Powinno trwac dlugo
Otucha to cos by podniesc na duchu.Np kartki,smsy,maile  i inne drobiazgi mowiace(tez wprost)"jestem z toba,jestem blisko,jestes wazna,potrzebna,twoje zycie ma sens dla mnie osobiscie"To tez przytulenie,pobycie razem,pogranie razem w pchelki czy inaczej okazanie ciepla,to usmiech przy spotkaniu,to tez i modlitwa

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

naduzycia duchowe-definicja (zwł p-t c oraz e)

Naduzyciem duchowym jest m.in uzywanie jako argumentu wiary w gaszeniu prawa do sprzeciwu w momencie krzywdy. (dlatego tu zwrocilam na to uwage).Było"przyjmij z pokorą"-jako argument na temat-"milcz,całkowicie sie zgadzaj ,badz posluszna,pozwol zadawac ci bol i nie wypowiadaj co cie boli".

Owszem,przelamalam-ale na sile,po prostu przerywajac w srodku wypowiedzi.Druga strona nie chciala sluchac.Dopiero po akcji przyjaciol doszlo do zmiany.

Moze byc to i nieswiadome ze strony krzywdziciela,ale  niewatpliwie zawiera element pychy lub/i inny rodzaj braku milosci

To nie oznacza,ze ta osoba/by jest zla czy tp.Ja pisze o czynie,nie o samej osobie krzywdzacego.A ten ktos potrzebuje jeszcze bardziej byc kochany i na pewno nie odtracony.
Wymaga duzo naszej modlitwy,na pewno.

Naduzyciem jest tez manipulowanie wersetami by osiagnac posluszenstwo.
 Naduzyciem jest wlazenie z butami w czyjes sumienie i powolanie.Tez-i odtracanie,zabieranie prawa do milosci czy innych podstawowych-pod pretekstem niezgodnosci z planem Bozym

Poruszam ten problem,bo potrzebuje nazwac po imieniu swoje rany by je zaczac leczyc.W pelni przebaczyc mozna nie wtedy gdy sie zagluszy,zamaze,lecz gdy sie przepracuje.Swiadomie.

http://rodzina.opoka.org.pl/dwaplus/trud/3547.1,Naduzycia_duchowe_mechanizm.html

http://rodzina.opoka.org.pl/dwaplus/trud/3546.1,Naduzycia_duchowe_czym_sa.html

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

piątek, 2 listopada 2012

naduzycia duchowe

Moim osobistym zdaniem niestety zachowania tu ktore mnie tak poranily,byly z kategorii naduzyc duchowych.
Bo bylo manipulowanie pojeciem "przyjmij z pokorą"jako synonimem"nie sprzeciwiaj się byciu krzywdzoną"

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Poszukalam kontaktu do ksiedza z SOS

duchowego,napisalam do niego,poprosilam o modlitwe bym umiala w pelni przebaczyc

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Naprawde sobie nie radze

To zranienie bylo zbyt duze.
Staram sie przebaczyc jak umiem.
Ale mimo ze aktem woli-ok
to emocje nadal w stanie wrzenia.

Jestem porzadnie chora z tego wszystkiego
bez przenosni

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski