Szukaj na tym blogu

wtorek, 30 października 2012

ciekawe czy sie uda z transportem

jeszcze nie mam odzewu
Wyslalam 2 maile w tej sprawie.
zobaczymy.
Malo czasu.

Zaznaczylam opcje z mozliwym transportem tramwajem

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

poniedziałek, 29 października 2012

Kocham was,ludzie!

Dziekuje wam za kazdy usmiech,za sms,chocby z jednym słowem,za każde westchnienie modlitewne,za kazde slowo wsparcia,za przyjazn,za pomoc w tylu codziennych sprawach...

Tak wiele od was dostaje

Tak wiele sie od was ucze

Tyle chcialabym wam dac-tak malo moge(teraz tym bardziej,jak jestem slabsza)

Jednak-ja jestem słaba i niewiele moge,ale nasz Pan jest Duzy i silny.

Dlatego przynosze Mu kazdego i kazda z was i podnosze ku Niemu.On was bierze na rece.
A ja tylko Go za wami prosze(choc wiem,ze i bez tego przeciez wam pomaga)
Prosze cala soba.WWszystkimi swymi trudno i calym usmiechem.Kazdym zachwytem  i piosenka.

Bo zachwycam sie wami-jacy jestescie piekni-a spiewam Jemu-bo On jest najukochanszy

NNiech Pan was blogoslawi w kazdej chwili waszego zycia-Amen

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

niedziela, 28 października 2012

naprawde niedobrze

zwlaszcza z moim stanem ps
oczywiscie walcze jak nalezy
i duchowo tez
ale sa b silne objawy zaostrzenia depresji

coraz trudniej wytrzymac obowiazek zycia

jasne,wytrzymam

tylko...
bardzo cierpie...

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

dzieci Boga


dzieci nie musza być mądre
dzieci nie muszą być silne ani dzielne
Dzieci nie muszą nie plakac gdy im smutno
milczec gdy się buntują

Dzieci mają tylko chciec ufać rodzicom i byc im posluszne
chciec
starac sie jak umieja
z milosci

Dzieci sa kochane

Ja jestem dzieckiem Boga

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

sobota, 27 października 2012

czuje ze sie oddalam ze skupieniem

nie umiem byc tak blyskotliwa jak bylam,nie umiem sprawiac by bycie ze mna bylo fajna rozrywka dla innych,nie umiem zabawiac gosci,rozmowcow.

Taka jestem zmeczona!

Ale nadal mozecie byc ze mna

Wy

Nie trzeba wiele-nie chce skupiac sie na mym samopoczuciu.
Nie o to mi chodzi-choc,jesli chce sie chwile(krotka)wyzalic-jak mozecie-wysluchajcie...I zareagujcie-tak po prostu-krotkim,cieplym slowem...nie zostawcie bez odzewu.Chyba ze to dla was za trudne-to wyraznie zaznaczcie,ze nie-bo ja jestem nie ok,lecz bo wy nie dajecie(ew w tej chwili)rady.

Jak sie otwieram-odslaniam rany-latwo je rozdrapac jesli nie zalejecie odrobina balsamu.

I jeszcze jedno-badzcie przygotowani ze moge zasnac lub inaczej nie wytrzymac fizycznie-nie nudzicie mnie,tylko jestem za slaba.



Opowiedzcie mi co u was,co widzieliscie/przeczytaliscie/przezyliscie,pobawmy sie w cos prostego,obejzyjmy bajke,zrobcie mi smaczne jedzonko...

W tej chwili musze przezucic wiekszosc incjatywy na was.
Bo sama nie mam sily.

Ale tym bardziej-naprawde baaaardzo was potrzebuje!!

Badzcie ze mna,prosze...

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

piątek, 26 października 2012

bardzo trudno chciec zyc

jest na ostro
potrzebuje waszego wsparcia,modlitwy,podania łapki
waszej przyjazni

badzcie ze mna,prosze...

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

ostatnio jest baaaardzo kiepsko fin,ale

doswiadczam,jak precyzyjnie Pan dba o moje potrzeby.
Dokladnie,co do grosza.
Z grosikow((bez przenosni)uzbieralo sie 8 zl-i mam juz zywnosc na kilka dni.
Ucze sie byc max kreatywna w tej dziedzinie.
On uczy ufac-zwykle jest tak,ze nie mam szans nawet zaplanowac na 2 dni super minimum-nie mowiac o normalnym odzywianiu-a potem sie okazuje,ze w momencie gdy jestem naprawde glodna albo inaczej zle-On zalatwia

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

poslugiwalam modl oslonowa przez tel

Bylo mi b trudno
fiz
 oprocz tego-jednak trzeba wybrac kogos kto ma minuty w orange
play strasznie slabo laczy

Ale dobrze ze wytrwalam cala modl


Ze srednim skupieniem
ale rodzic nie oczekuje by dziecko bylo skupione okazujac ze go kocha.Oczekuje by-jak umie-bylo przy nim z miloscia i przytulalo sie-szepczac"kocham'

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

chcialabym

byc mniej depresyjna.I mniej sie tez skupiac i na stanie fiz.I-wiecej robic...
Wkurzam sie na siebie ze tak sie nad soba rozczulam.
Ale naprawde nie umiem inaczej...

Dzis napisalam maile do 3 przyjaciol.Nie mam mozliwosci dzwonic,wiec to calkiem dobra forma.
P cieplo zareagowal,zadzwonil,pobyl...

A wieczorem jeszcze na chwile wdepnal T Z
 jestem im b wdzieczna

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

czwartek, 25 października 2012

probuje sie modlic

i wsluchiwac w wolę Pana

Tak wiele bym chciala
zmienic,przepracowac,dać Jemu i ludziom
zwlaszcza tym najukochanszym
i tym ktorzy najbardziej mnie "bolą"

Jednak slyszę wyraźną wolę Jezusa
żże to nie moje
Ja teraz nie mam dzialac.
Ja nie mam silic sie nawet na spelnianie obowiazkow-w podstawowym zakresie.
Na pomaganie
nawet na regularne podejmowanie sie obowiazku jakiejs formy modlitwy

(no bo fakt-coraz mniej mam siły-a wciąż się szarpię)

Ja mam po prostu ufac
i kochac

PAN SIE O WSZYSTKO ZATROSZCZY

to nie jest moja sprawa
"nie siłą,nie mocą naszą
lecz mocą Ducha Świętego"

i jeszcze jedno-
nie muszę się bać że "nie zdam egzaminu do nieba"
On dzieciom daje świętość bez ich zasług.Po prostu dlatego że  są.
Chce tylko by Mu ufały i kochały.
A ja nie umiem nie kochać

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

środa, 24 października 2012

duze zmeczenie psychofiz

i podraznienie nerwow
chyba tez sie podziebilam
zmeczona

moze tez troche przestraszona swym stanem
i tym,ze w sumie coraz gorzej
nie mam sil na leczenie,badania...
oczywiscie nie mam tez i sil na sprawy urzedowe

dodatkowym problemem jest brak forsy
sprobowalam uplynnic stare komorki
mam swoja bizuterie
Szkoda ze nie umiem sprzedawac
jest ogloszenie ze mozna uczyc (platnie)rysunku
mam uprawnienia
b potrzebuje forsy
a nie mam sil
nawet u sebie w domu

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

bylam na wodzie(spotkanie wspolnoty)

i bylam caly czas przed Najswietszym sakramentem.
W trakcie odbyla sie modlitwa wstawiennicza,skorzystalam-i w dodatku dziewczyny ktore mnie obmadlaly poprosily mnie o wspolprace-obmadlalam razem z nimi.

Niestety widze ile jeszcze jest we mnie nieprzebaczenia-jak mnie rusza emocjonalnie zobaczenie ludzi ktorzy mnie mocno poranili.Ale prosilam-m.in-wllasnie o to by Pan mi pomogl z tego wyjsc-a On przeciez moze.

B duzo ludzi do mnie podchodzilo,zagadywalo.

Dodatkowo-tez i T i L.

B dobra rozmowa z obiema.

Potem-z G-pogadalam nt.modlitwy 5 kluczy-wstepnie sie umowilam ze zadzialamy-pozyczyl mi lsiazke-podrecznik. do tego.

A dala mi "minutke" do robienia broszek(moge 6)oraz kebaba-jestem dosc wyglodzona-mam 0 forsy.

zaczelam dzialac w sprawie dotacji na laptopa

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

wtorek, 23 października 2012

duze oslabienie

i pozostale fiz objawy
ale chce byc na wspolnocie.
Mam nadzieje ze wytrwam.

troche daje mi w kosc nieregularne odzywianie
Szkoda ze nie jestem w stanie pracowac

Chcialabym,by moze ktos ze znajomych wystawil pare moich rzeczy na allegro.Sama nie jestem w stanie.

Moze ktos sie da namowic?

to ze nie mam forsy-do takiego stopnia-to bardzo dobrze.Uczy mnie konsekwencji nieoszczedzania.
Pan wychowuje.MMądrze i łagodnie.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

poniedziałek, 22 października 2012

caly czas chce mi sie plakac i objawy

Czesto tak mam-zaostrzenie objawów depresyjnych  w pewien czas po mocno stresujacym wydarzeniu większe niż w trakcie wydarzenia.
Bo kiedy cos sie dzieje-spinam sie do walki,a po-odpuszcza.
No a że mam b slaby uklad nerwowy,to jak odpusci,daje do wiwatu.
potrzebuje was,przyjaciele.
Bardzo was potrzebuje.
Choc na moment...


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

kiepsko

fiz i ps
choruje
solidnie

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

To odsuwanie od ludzi

jest dobre-i dla mnie,i dla nich
Bo nie mam wyjscia-musze sie bardziej oprzec na Panu

Tylko...
Prosze,umocnij mnie,Panie!Amen

Ps-bylam dzis na mszy i spelnilam warunki odpustu zupelnego

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

czuje sie poraniona

teraz po tej aferze
kilkoro ludzi zaczelo intensywnie okreslac ile nie moga w kontakcie ze mna(choc tego nie zadam by musieli-oni niejako na zapas-i przy okazji zastrzegaja sobie wiekszy dystans bo sie boja ze bede zbyt duzym ciezarem)

To naprawde boli

A tak niewiele potrzeba-
nie trzeba mi zwykle wiecej niz z jedno-dwa slowa w smsie,ew pogadanie,czasem pomoc-fakt,ale przeciez nie kazdy i nie zawsze!

Czy cieplo jest tak trudne?

Dla wielu widac tak...(plci obojga)

Tesknie za ludzmi

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

czwartek, 18 października 2012

Dzięki Ci,Panie!

Zostaję we wspólnocie.

Wczoraj wieczorem było spotkanie mych kumpli/przyjaciół z x i moderacją-i...jakoś-
 oni-
-zwyciężyli.!
Choć tak naprawdę ponoć nie było potrzeby tak mocno walczyć-było ich tak wielu i tak zdeterminowani miłością,że samo to zadziałało.
A właściwie-przez to-zadziałał Pan.

Wczoraj-czekając w bólu-ofiarowałam to wszystko-niezależnie od wyniku-a nawet szczególnie oddając zgodę na ew. odejście-za miłość we wspólnocie-tej i tych w ktorych bylam wczesniej. Za to,by to co ze mną będzie zaowocowało wzrostem troski o tych którzy najbardziej potrzebują.I umiejętnością odpowiedzi na te potrzeby.

A Pan zareagował...I-o tyyyle lepiej niż myślałam!
Bóg jest Królem miłości!
Chwała Tobie,Panie!



"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

środa, 17 października 2012

Nie oceniaj!Mam prawo czuć


Niektorzy juz teraz mnie ocenili,"uspokajają",kazą"pokornie"wszystko przyjmować bez najmniejszych protestow bo"to przeciez musi byc madre i dobre"

Czy dla mnie?
Jesli jestes moim przyjacielem,prosze,nie pouczaj mnie,że mam nie mówic ze się czuję skrzywdzona.Czuć się mam prawo jakkolwiek.
Nie usprawiedliwiaj (przynajmniej na razie)tych ktorzy mi zadali tak duzy bol-nie teraz-pozwol mi wyrzucic z siebie łzy i bunt.Ja przebaczam-ale by oczyścic i przebaczyć tez uczuciem,muszę nie stłamsić w sobie,lecz przepracowac-a tego sie nie da zrobić pod pokrywką.Jesli ty sobie z tym nie radzisz-jasno powiedz,nie bedziemy tego (ew na razie)poruszac-porozmawiam,wyplacze sie z kims innym.Ale mnie nie oceniaj ze "rozdrapuję".To nieprawda.Nie sądzę byś ty-tracąc tak wiele-chcial być oceniany jak mnie oceniasz.I tak uciszany.
Jestem kobietą.Meżczyzna by swobie poukladać problemy wchodzi samotnie do jaskini i sam przepracowuje.Kobieta-z Wenus nie z Marsa-przegaduje,nie by inni doradzili,lecz by-wypuściwszy parę-móc potem myśślec głową z której uleci ten ból pod największym ciśnieniem.Własnie wygadanie,wyplakanie,pomaga kobiecie w lepszym przebaczeniu i podjeciu-tez samodzielnych-mądrych decyzji.



"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Boje sie co teraz bedzie

Probowalam dotrzec do spowiedzi i na msze(chodzikiem)-niestety jestem w stanie dotrzec tylko do teatralnego,a tam nie bylo spowiedzi.Ale i tak to sukces ze sprobowalam i chwile bylam na adoracji.

Nie bylam na wodzie.
Chcialam,nie dalo sie dojechac-a niezbyt moglam-w tym wszystkim-szukac transportu poza najblizszymi...

Dzis decyzja x czy bede we wspolnocie.Spotyka sie z moimi przyjaciolmii kumplami(zaprosil ich na specjalne spotkanie)

Co będzie zadecydowane?
Boje sie
Znow zostanę"na marginesie życia"?
Ile osob bedzie utrzymywac ze mna kontakt jesli wylecę/ Jak dlugo zostaną?Gdzie ja się podzieję?
Boje sie...
Boli...


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

poniedziałek, 15 października 2012

Znow trudna rozmowa

z T.tym razem.
Czyli od odpowiedzialnego za kurs A i ewangelizacje tez dostalam po pupie(choc tu akurat wiem,ze nie chcial mnie ranic-coz,ale poranil,mocno)-zatem-zgodnie z poprzednim postem mam dodatkowy powod do modl za A i ewang...


To nie tak,że ja przyszlam do wspolnoty-z powolania ewangelizacyjnej-po pomoc.

Ja przyszlam bo moj duch jest spragniony.I potrzebuje uleczenia zranien otrzymanych w kosciele.
I-by dawać.

Tak,potrzebuje pomocy,nieraz prosze(nie-"żądam"!-zawsze zaznaczam przeciez ze decyzja w wolnosci-jesli ktos nie umie odmowic lub zle sie czuje ze odmawia,tzn,on ma problem w sobie-z asertywnoscia(a byly we wspolnocie warsztaty o tym...)

Zatem to nie ja tu odpowiadam za to ze ktos sie czuje osaczony mymi potrzebami.

Ja zaznaczam ze jest was tyle,ze naprawde nie oczekuje ze koniecznie dana osoba-osoby-musza(ani nawet ze "musi"ktokolwiek)

A tak na marginesie-Św Tereska-ktora nie mogla jezdzic na misje-jest ich patronka-byc ewangelizatorem mozna w rozny sposob-mysle ze we wspolnocie spelniam konkretna role stalego zaplecza modlitewnego-jak Sw Tereska.


boli sformulowanie ze ""moze to na podstawie tego ze "źle bysmy dla posługi stołu zaniedbywali posluge gloszenia Slowa".
I-ze-w konsekwencji - powinnam pojsc tam gdzie zajmuja sie pomaganiem cierpiacym a nie gloszeniem...
Jesli pojde do -jedyna mozliwosc w Warszawie-wspolnoty pomocnikow cierpienia(czy jakos tam podobnie)-gdzie sa wylacznie chorzy,niepelnosprawni i opiekunowie(abstrahuje od tego ze opiekunow nie mam(tzn wierzacych-poza wspolnota w ktorej teraz jestem)-ta wspolnota,spotykajac sie raz w miesiacu-zajmuje sie tylko i wylacznie skupianiem sie na cierpieniu i modlitwie cierpieniem.
To prawda,ze ja sie modle cierpieniem,ale nie jest to jedyna rzecz ktora jest we mnie.

I-boje sie,ze skupienie sie na cierpieniu zaowocuje

 a)pogorszeniem mego stanu(to naprawde zla opcja dla osoby ze sklonnosciami do ciezkiej depresji!)-i zmniejszy mą samodzielność bo mniej bede walczyc bo nie bedzie mi zalezec na tym by dorastac do wszego poziomu

b)-obnizy mnie duchowo skupiajac mnie bardziej na mnie i moich potrzebach(tu jednak naprawde ograniczam sie w proszeniu do nainajniezbedniejszych spraw)

c)obnizy mnie psychicznie bo w takim srodowisku wiele osob narzeka na wszystko

d)nie zapewni mi bezpieczenstwa-bo nie mam chrzescijanskich opiekunow a 1 wolontariusz doraznie mnie przywozacy na spotkania to zdecydowanie za malo.W takich wspolnotach nie ma realnej pomocy w dostatecznym stopniu-nie tym sie zajmuje tylko duchowo i ew sporadycznie,mniej niz tu.

e)opcja-dom opieki-bedzie gettem.W ktorym bede miala o wiele mniej jeszcze oparcia psych niz w przypadku poprzestania na samej wspolnocie chorych i domu.
Bedzie to przebywanie z ludzmi ktorym wciaz bede musiala dawac emocjonalnie a nie bede miala skad brac.

f)srodowisko chorych-a zwlaszcza dom opieki-oznacza przewage towarzystwa -lub wylaczne (prawie)towarzystwo osob b starych i/lub umierajacych,z demencja,ze slabym kontaktem.
A ja przez swoje zranienia z rodziny szczegolnie sie boje osob starszych ode mnie.

g)bedzie to tez przebywanie w srodowisku w zdecydowanej wiekszosci osob z depresja.Jak ja wytrzymam?


h)bedzie trudno mi sie kontaktowac z dotychczasowymi znajomymi/przyjaciolmi,bo raz-zwykle wolno dzwonic w takich miejscach do max 21(lub krocej),dwa-odwiedzac-jak w szpitalu lub i krocej-do 18-19-a ilu z was bedzie uchwytnych w takich godzinach?Wylacznie w weekendy?A przeciez w weekendy macie wiewle zajec-zreszta,gdy sie ograniczyc tylko do weekendow,to nie wytrzymam psych(a moje potrzeby psych i ból beda jak w szpitalu)

Efekt-najprawdopodobniej bede musiala albo stale byc w stanie zaćpanym,na lekach na tyle silnych,by nic nie czuci ,albo po max 2 tyg samotnosci-wyladuje na oddziale zamknietym,w izolatce...

Wiecie wszyscy ze nie przesadzam


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Świadectwo-mozna tym sie modlić


Chce sie z Wami podzielic tym,jak ze wszystkiego Pan wyprowadza dobro.
Dostalam ostatnio sporo silnych zranien od wielu.Nie uwazam by te zdarzenia byly dobre jako takie-uwazam jasno ze bylo zle-ale Pan pisze prosto io najbardziej krzywych liniach i wspoldziała we wszystkim ku dobremu-a tam gdzie czarno-tam rozlewa tym wiecej łaski .Nie oznacza to ze nie poczulam silnego gniewu-i ze nie dalam mu wyrazu-jest napisane"gniewajcie sie,ale nie grzeszcie,niech nad waszym gniewem nie zachodzi slonce".Zatem przepracowalam,przebaczylam wolą(choc uczucia jeszcze pewnie dlugo beda sie kotlowac-ich prawo)-i-zaczelam myslec co moze z tego wyjsc dobrego-mimo wszystko.
Tak,już są dobre owoce tego kolejnego-tym razem znow duzego-zranienia-zaczelam sie bardzo intensywnie modlic za tych ktorzy zranili/rania.
Bioracc pod uwage to ze dzieki ranie ze strony animatorki wzielam sie za modl za animatorow we wspolnocie i grupki,dzieki zranieniu przez osobe z moderacji objelam modl wszystkich odpowiedzialnych moderacji i diakonii,teraz dzieki zranieniu przez paru kumpli/przyjaciol-nasililam za wszystkich obecnych i bylych kumpli i przyjaciol,dzieki obecnemu odrzuceniu przez x-wzielam sie za niego-no to chyba owoce dla wspolnoty beda dobre.Tak,boli,ale chce to wszystko przyjac-wlasnie dla nich wszystkich.Amen.
Oczywiscie nie oznacza to ze nie prosze Pana aby rozwiazal te problemy-bo prosze.Chodzi tylko o to ze zgadzam sie niech bedzie tak jak On chce-przyjmuje zgodnie z Jego wolą.Ufajac ze da mi wszelkie potrzebne sily i ze Jego plan jest najlepszy.Czy bedzie taki jak ja chce,czy przeciwnie.

Moze tej wspolnocie potrzeba wlasnie wiecej modlitwy z ofiarowaniem cierpienia?

Mysle sobie,ze tak na wszelki wypadek zaczne juz na zapas obmadlac  cała ekype A-nie chce dostac bolesnego przypomnienia o takiej potrzebie i z tej strony...:P--choc z drugiej strony wlasciwie to juz zaczelam-przeciez,niezaleznie od sluzby w mod oslonowej,modle sie za T.T.-bedac w moderacji i bedac mym przyjacielem ma podwojne  "miejsce"-a on jest odpowiedzialny za ewangelizacje-zatem to i modl za to...

Dorota

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

-- 

niedziela, 14 października 2012

cierpiący a ewangelizatorzy


Moim zdaniem ewangelizować skutecznie mozna tylko wtedy,gdy sie swiadczy tez życiem o tym ze sie umie -lub stara sie jak umie-kochac.
Kazdego.
Nawet gdy trudno.
Jasne,moze nie wychodzic.
Ale czy powinno byc wylacznie getto dla samych potrzebujacych((z chetnymi-nielicznymi- wolontariuszami)-i -gdzies daleko-wspaniale wspolnoty dla ewangelizatorow?
Moim zdaniem to nie jest dobre.Moim zdanie kazda wspolnota by byc zdrowa powinna miec w sobie i bardziej,i mniej potrzebujacych.
Tak,potrzebuje pomocy.
Gdy calkiem nie umiemy dawac-no dobrze,powinnismy byc tam gdzie bedziemy tylko dostawac i malenko -jak umiemy-dawac.
Ale jesli potrafimy-sporo-w dziedzinie powolania wspolnoty--tylko inaczej-i tylko do tego by dawac potrzebujemy nieco milosci?


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

To nie jest w porzadku

Dlaczego nie mam prawa byc na normalnych zasadach?
Przeciez to nieprawda ze ja tylko biore-czy chce brac.Nieprawda ze nie umiem sluchac.Nieprawda ze chce by swiat sie wokol mnie krecil.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

drżę z bólu i poczucia krzywdy

Znow odtracenie bo jestem chora
znow brak dla mnie miejsca tam,gdzie szczegolnie to miejsce powinno byc.Dodatkowo usilowania obarczenia mnie wina ze z powodu mojej choroby mnie nie umieja zaakceptowac,przyjac.Ze ktos jest smutny bo widzi ze jestem chora-lub bo potrzebuje pomocy a musi odmowic.A takze-osoba ktora mnie skrzywdzila chce pocieszenia ode mnie ze jej bylo trudno tak mi odmowic...:P A ten,ktory szczegolnie jest powolany do przyjecia cierpiacych(a przeciez jej wcale nie rzadam-tylko prosze,podkreslajac wolnosc decyzji-oraz sama tez sporo daje)-zamyka przede mna drzwi...
Dokladnie teraz nie pisze,ale boli,boli,boli

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

piątek, 12 października 2012

Choć zły stan kliniczny-nadrobiłam -Bóg działa


Psycholozka powiedziala,ze choc nadal jest kiepsko w sensie klinicznym,jest olbrzymi skok poniewaz poszlam do przodu duchowo-i ze prosi mnie o opis bo chce to dac innym.Bo mam pokój-w niepokoju psychicznym,radość-w ciezkiej depresji klinicznej,umocnienie-w wyczerpaniu,siłę-w bezsilnosci...
I że tak naprawde..."ona niezbyt ma tu juz co robic":)

Tak wiec okazuje sie ze ewangelizuje psycholozke-i jej pacjentow:) Chwala Panu!

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Byłam sama(!)u psycholożki


co wiecej-nawet bez balkonika
(no,to nie bylo zbyt mądre-były kłopoty,i to niezłe,na drugi raz wezme-ale balkonik stracił śrube mocującą rączkę.Teraz podałam prosbe o przywiezienie mi kupionego nowego-kompletnego,z gwarancja)
Podejżewam,że dałam radę przede wszystkim dzięki modl kumpli(zapodałam prośbę o modl do ok 20 osob)-czyli-dzięki wsparciu Anioła Stróża:)
Jak nie może podwieźć człowiek-mam lepszy transport,no nie?


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

niedziela, 7 października 2012

Świadectwo-Super sprawa-modlitwa nowenną

Zaczeło się od drobiazgu.

Moja koleżanka ma problemy w grupce zatem jej zaproponowalam wspolne odmawianie nowenny w tych jej intencjach(połączonej z pewnym konkretnym wyrzeczeniem(skoro ja nie moge postu jedzeniowego,moge inaczej))

A jak sobie to przemyslałam-no to poszłam za ciosem-niby czemu nie?

Ostatnio zalezli mi za skore niektorzy ludzie z grona odpowiedzialnych we wspolnocie-wiec im tez sie nalezy modl.:)
Zdenerwował mnie ksiądz-tym bardziej:)
Nie chciała mnie pewna animatorka(bo się nie czula na silach,bała się)-za nią i za całą grupke-oraz za grupkę gdzie ostatecznie bede :)
Zobaczcie,ile pożytecznych rzeczy wynikło z faktu że w pewnym momencie na trochę mnie zabolało zranienie.:)

Pan jest mądry i dobry-dziękuję za to-gdyby mną nie potrząsnął jak należy,pewnie nie przyszłaby mi do glowy taka modlitwa i ofiara-a tak,dzieki temu,moja milosc do kazdego i kazdej z nich wzrasta.

No bo jak sie modle,to tez konkretnie dziekuje Bogu za kazde dobro ktore jest w danej osobie-zatem mnie to zmusza do zastanowienia sie ile-i jakiego dobra w nich Bog złożył.I jakie mają-w/g mego rozeznania-potrzeby.Zatem coraz bardziej moge sie nimi zachwycac-i mocniej kochac
Mam nadzieje ze oni tez mi przebacza to ze sie na nich zdenerwowalam.O to by tak bylo-tez sie nie zapominam modlic:)
Chwała Panu!

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

piątek, 5 października 2012

Mądry Panie B(wiersz)

Mądry Panie Boże
-nie umiem dorastać
-dowód się postarzał
znów o parę lat
-ja z zapałem,nadal
pod stołem buduję
piękny,kolorowy
swój-prawdziwszy-świat.

Widzisz?-nazbyt wielkie
to wszystko powyżej,
ja malutkie kroczki
po Twych schodach wnoszę
-Ojczulku Niebieski
-zejdź troszeczkę niżej
Sam mnie weź na ręce
tak Cię baaardzo proszę...

Straszno iść do nieba
wciąż stromo ku góże
kiedy tak wysoko
w głowie mi się kręci!
-Najwyrozumialszy-
-zmniejsz to co za duże,
niech dla mnie-Twój uśmiech-
windę-też uświęci.

A jeśli już kiedyś
wreszcie będę w domu
nie dawaj mi palmy
ani aureoli.
Daj dużo zabawek.
I tort. Orzechowy!
i ulecz-gencjaną
to wszystko co
boli.


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Moje świadectwo siła modlitwy sens cierpienia


Nazywam sie Dorota.To będzie raczej dziwne swiadectwo,więc sie nie przestraszcie.Ale szczere.
Jest  napisane w Piśmie Swiętym że "Ufnośc,którą w Nim pokładamy polega na przekonaniu,że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą".W innym miejscu jest z kolei że zapewni nam"przyszłość jakiej oczekujecie".I On jest nazywany Wszechmogącym.
Taaak...
No to popatrzmy na moj przypadek.
Jestem niepełnosprawna,bez rodziny-tą którą miałam można nazwac wyjątkowym okazem patologii,leczę się m.in.z zespołu posttraumatycznego-tak z powodu wieloletniej przemocy doświadczanej w dziecinstwie i młodosci,jak i poźniej-a moi krzywdziciele nie mieli żadnych konsekwencji prawnych,rent,e mam tylko szkolną-czyli ta najniższą,choruję na zespół lękowo-depresyjny,wielokrotnie bylam odtracana przez rozne srodowiska z powodu mojej choroby,wymagam stałej opieki,mam duze problemy somatyczne(np.neurologiczne,z brzuchem,kręgosłupem,hormonalne-część wrodzona,część nabyta później),właściwie wszystkiego co jest dla wiekszości normalne w kontakcie z ludźmi musiałam się uczyć sama-bo w domu tego nie dostałam...Można jeszcze długo ciągnąc ta litanię.
No to jak to sie ma do powyższych cytatów?
Najlogiczniejsze wydawały mi się 3 możliwe odpowiedzi:
1-to nie jest napisane serio.Czyli albo Bóg jest kłamcą,albo Biblia jest nieprawdziwa.Jak wiemy,nie jest to właściwa odpowiedź(przypomnijmy sobie wykład o dowodach na prawdziwość Pisma Sw-jak ktoś ma jeszcze wątpliwości-służę info i wykładem).
2-nie ma na to siły by to wszystko zmienic.-Znam osobiscie ludzi ktorzy doznali ewidentnych cudów-widziałam to-więc-też jest tu błąd.
3 możliwość-zwróćmy uwagę na "zgodne z Jego wolą"
Czy nie oznacza to w związku z tym,że On chciał mojego cierpienia?
No to albo wynikałoby z tego że mnie za coś karze-momencik-mści się na niemowlęciu?!Przecież ja cierpiałam już od początku życia...
Albo też że po prostu z jakiegoś powodu zgodne z Jego wolą jest moje cierpienie.
W obu przypadkach jest to sprzeczne z całą wymową reszty Bibliii,choćby z fragmentem (z tego samego listu) który mówi"Bóg jest miłością".
I-ja w swoim-niewątpliwie trudnym życiu-doświadczyłam tego,że On jednak mówi prawdę.
On nie spowodował mojego cierpienia.On nie kazał innym mnie krzywdzić,nie sprawił też że zachorowałam.Tak,wściekałam się na Niego.Ale to zrozumiałam.
Ale On rzeczywiście przygotował mi najlepszą przyszłość.
Ponoć dostatecznie czule można opatrywać cudze rany tylko rękami w bandazach.
On mi nałożył bandaże na moje zranienia.
I dzięki temu mogłam wspierać wiele podobnych mi ofiar przemocy-np poznanych na survivals.pl.Pomagać tym,którzy w ciężkiej depresji myślą o samobójstwie-czy w szpitalach,czy poznanych przez ratunkową stronę przyjaciele.org.Rozumiem ludzi z DDA,DDD czy DDK bo sama taka jestem-więc nie boją się przede mną otwierać.Wielu mi mówi że dziwi się mojemu spokojowi i humorowi gdy się spotykam z potrzebującymi wysłuchania czy innego wsparcia.Cieszę się każdym drobiazgiem.Jestem we wspólnocie.Posługuje modlitwą za innych(np za Alfe dzięki lączeniu sie za pomocą telefonu lub internetu).Znalazłam swoje miejsce.Mam wielką,prawdziwą rodzinę złożoną z przyjaciół.
Dziękuję Bogu że tak hojnie mnie obdarował.
Dorota

Ps-aktualizowałam i uzupełnilam poprzednie 2 posty-świadectwa.
Warto tez przeczytac.


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Ps(c.d. świadectwa)

Oczywiście te wszystkie zranienia nadal bola-przebaczyć nie znaczy zagłuszyć czy wymazac z pamieci.

Jednak-za kazda z osob ktore zadały mi bol sie modle(do tej pory)-w wiekszosci imiennie-tym intensywniej im bol byl wiekszy.
Postaralam sie tez by przyjzec sie jak potrafilam mozliwym przyczynom dlaczego postapily tak a nie inaczej-i je zrozumiec co ulatwia pelniejsze przebaczenie.Dzieki temu tez zdolalam przyjzec sie lepiej jakie te osoby maja lęki czy potrzeby co pozwala na pomoc(jesli jest to mozliwe i dobre dla obu stron).

Poza tym w kazdym z przypadkow bardzo solidnie przygladam sie i sobie-i wyciagam praktyczne wnioski co do poprawy swego postepowania-zwykle konflikt nie jest wylacznie z winy jednej strony.

Poza tym ucze sie tez powoli i kochac siebie.A dodatkowo-modlic sie tym co boli-zwlaszcza za tych ktorzy mi zadali bol lub ktorym ja zadalam.

I nieraz juz tak bylo ze przyjaznie,kumplowstwa sie wlasnie poglebily-lub wrecz zaczely własnie po zaleczeniu na czysto ostrego spiecia-bo dzieki temu sie lepiej poznalismy.

To tez jest łaska.Na modlitwie o wylanie darow Ducha św prosilam m.in. własnie o to.
Chwala Panu! Dorota

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Mimo wszystko...Swiadectwo

Mimo tylu zranien Pan mnie przyciaga do Siebie,do Kosciola,do wspolnoty.

To jest Jego cud.I tylko Jego.

Bo popatrzmy:

1-w rodzinie-
mama i babcia zajmowaly sie zarobkowo okultyzmem(mama byla jednym z czlonkow zalozycieli Towarzystwa Astrologow,Radiostetow i Bioenergoterapeutow)choc teoretycznie byly w Kosciele.

Ojciec oficjalnie wyrzekl sie Chrystusa i Kosciola.
Jezusa poznalam dzieki samodzielnemu studiowaniu Biblii-by moc odpierac argumenty ojca-i dzieki temu ze szukalam tego czego nie mialam w domu-czyli uporzadkowanego systemu wartosci i przekonan.
Chodzilam do kosciola bo chcialam.
Swiadkiem biezmowania byla przypadkowa osoba,zlapana po prostu przy okazji.
Mimo to mam mature z religii.
I poszlam na studia teologiczno-rodzinne na ATK(obecnie UKSW)

2)Gdy mialam 12 lat kaplan ktorego poprosilam o pomoc doswiadczywszy przemocy w domu molestowal mnie seksualnie.
Mimo to nie odeszlam od Kosciola ani od Jezusa(choc moje poznawanie i uczenie sie milosci do Jezusa to byl proces,nadal przeciez nieukonczony)

3)Gdy mialam 14 lat ofiarowalam Jezusowi cale swe zycie a zwlaszcza cierpienie proszac by mnie napial jak strune,na max,bym wszystko moje a zwlaszcza trudne oddała Mu jako modlitwe za wszystkich ktorych chocby przelotnie postawil , stawia i postawi na mojej drodze życia,deklarujac ze chcę przyjac wszystko co on zechce po to żeby Mu pomoc w pomaganiu tym ludziom ,zwlaszcza tym ktorzy szczegolnie potrzebuja
Odtad to ofiarowanie ponawiam praktycznie codziennie.

4)Gdy mialam 18-19 lat bylam na oazie pierwszego stopnia-Przypomina mi sie moment gdy-na oazie 1 stopnia-o tym ze nie przechodze do deuterokatechumenatu(czyli dalej)dowiedzialam sie wchodzac do kosciola.Przedtem animatorka na ostatniej rozmowie ze mna nie widziala przeciwskazan.Po-okazalo sie ze przeciwskazaniem jest moja choroba...I wtedy jako jedyna siedzialam w kosciele gdy obok szla procesja pozostalych.
Oczywiscie o tym jaka to przyczyna dowiedzialam sie dopiero po silnym nacisnieciu animatorki,sama nie chciala mi nic mowic.Tzn-powiedziala"sama powinnas wiedziec"
Jakos nie wiedzialam-przypominam,ze 2 godziny wczesniej ta sama animatorka nie widziala zadnych powodow by sie tak stalo.
Slowa przepraszam nie uslyszalam..Jednak wtedy-choc nie moglam byc na normalnych zasadach we wspolnocie-nie odeszlam,lecz poslugiwalam w diakonii(obrony zycia)

5)Mialam chwile zwatpienia.Modlilam sie np kiedys-bedac w ostrej depresji-"jezeli jestes,spraw żebym uwierzyla"
Efekt-pol godziny pozniej śpiewalam piesni uwielbienia..
.
6)Potem na/po studiach weszlam do grupy modlacej sie w duchu Taize.Byly potem jeszcze inne silne klapsy od życia -tez i zwiazane ze sluzba...
Przeszlam REO i tzw Wylanie -czego efektem bylo przejscie do wspolnoty odnowy w Duchu Swietym(charyzmatycznej)
Niestety gdy dowiedziano sie o mojej chorobie odpowiedzialni nakazali mi po kazdym spotkaniu sie zglaszac by mogli mi powiedziec czy czasem nie zachowalam sie "nienormalnie".Zglaszalam sie.
Ani razu nie mieli zastrzezen.Mozna sie domyslec co czulam.
Tym bardziej ze pierwsze towarzyskie odezwanie sie do mnie bylo dopiero po 2 latach...
Wytrwalam i przebaczywszy-zblizylam sie do nich.

7)Potem,gdy wspolnota sie rozwiazala(bo ludzie sie porozjezdzali)przeszlam do innej-tez odnowy.

Tam z kolei-wyszedl problem gdy (w czasie na swiadectwa)powiedzialam ze dla mnie w ostatnim czasie duzym doswiadczeniem milosci Bozej byla rozmowa z ojcem dominikaninem(byl przeorem) w ktorej-
gdy go zapytalam czy jest mozliwa świetosc dla osob ktore maja zaburzenia psychiczne(mam depresje,leki,osobowosc chwiejna emocjonalnie)-odpowiedzial mi-podajac konkretne przyklady Swietych ktorzy mieli zaburzenia(np depresje,leki czy leczyli sie psychiatrycznie z innych powodow-i ze Pan Bog ma wspanialy plan swietosci dlakazdego,niezaleznie od jego stanu zdrowia psych czy fiz.

Po uslyszeniu tego ksiadz opiekun i moderacja sie bardzo zgorszyli i dostalam zakaz odzywania sie na spotkaniach-nawet wypowiadania intencji modlitewnych(co przeciez robia wszyscy)

a do uczestnikow wolno mi bylo sie odzywac jedynie do lidera i jednej osoby z animatorow,psycholog.

Wytrwalam(choc niestety na tej zasadzie musialam odejsc ze wspolnoty)-i poszukalam dalej.

8)W 3 nastepnych wspolnotach bylam zbyt duzym problemem ze wzgledu na padaczke czy problemy z poruszaniem(co uczciwie mi powiedziano w jednej od razu,a w 2 dowiedzialam sie ogródkiem-wytrwalam,poszukalam dalej.

9)Bylam w przychodni psychologow chrzescijanskich i poszlam przez nia (skierowana przez psycholog)na indywidualne spotkanie z kaplanem-ktory w jego trakcie mnie wykorzystal seksualnie.

Doprowadzilam do spotkania trojstronnego (moja psycholozka,kaplan i ja)na ktorym po dokladnym opisaniu przeze mnie wydarzenia ksiadz sie przyznal(choc nie przeprosil)-ale psycholozka stwierdzila ze na pewno sie przyznal przez -cytuje-"nadmierna pokore".
Bo... byla w tym czasie kierowniczka przychodni i musialaby nadac sprawie bieg...

Przechorowalam kilka lat.Mialam duze problemy w kontakcie z ksiezmi i kosciolem.Jednak napisalam do niego i do niej ze im przebaczam i sie za nich modle-choc gdy dowiem sie o zagrozeniu dla jakiejs innej osoby,bede musiala sprawe odgrzebac.

Ze wzgledu na Kosciol nie naglosnilam przestepstwa choc w poradni dla ofiar przemocy oferowano mi w tym pomoc(nie obyloby sie wtedy bez publicznego uogolniania win ksiezy)

10)Leczylam sie wielokrotnie w szpitalu.W wakacje srednio 3 -4tygodnie byly kompletnie bez dostepu do kaplana(niezaleznie od tego ze przeciez tam byli ludzie szczegolnie potrzebujacy)a dotad jest kontakt z ksiedzem tylko na moment raz w tygodniu.Nie zniechecilam sie-tylko podalam info do ksiedza odpowiedzialnego.

11)Pierwsza rzecza jaka zrobilam po traumie bylo przerobienie (z mp3)rekolekcji przebaczenia.I pracowalam nad tym wielokrotnie)Zreszta podobnie postepowalam i poprzednio.
A potem -gdy tylko bylam w stanie psychicznie zniesc obecnosc ksiezy-poszukalam miejsca gdzie sa rekolekcje stacjonarne,w końcu przerobilam on-line,dowiedziawszy sie o mozliwosci trafilam na kurs Alfa,potem do wspolnoty.

12)Mimo nie bycia w praktyce w formacji-i problemow z mozliwoscia przywiezienia mnie na spotkanie chocby raz w miesiacu(gdy zglosilam prosbe swmu-wtenczas dosc teoretycznemu,lecz jednak-animatorowi by pozwolil mi poprosic o transport(potrzebuje opieki ze wzgledu na chorobe)-zabronil mi.

Pomimo tego zatem ze nie mialam spotkan-tez domowych-zaangazowalam sie w sluzbe.

Najpierw modlitwa w intencjach podawanych przez potrzebujacych,potem w modlitwie oslonowej laczac sie telefonicznie lub skype.Szukalam tez innych sposobow.

(Cd w nastepnym poscie)

Wydaje mi sie ze moge powiedziec że Pan naprawde trzyma mnie mocna reka.

Czy nie jest jednym,wielkim cudem,jedna wielka łaską to
że tak z tych wszystkich trudnosci-nie tylko wychodze,
ale staje sie mocniejsza,
cwicze sie w wybaczaniu,milosci,cierpliwosci...?!

To nie jest moja zasluga bo zaden czlowiek by nie zdolal.
A ja bynajmniej nie jestem opanowana i cierpliwa.Zdecydowanie nie.
(rudno bym była-zwł. mając osobowość chwiejną emocjonalnie i zespół lękowo-depresyjny.)

Zatem,jak nie moja-wiemy Czyja.
Chwala Panu!
Dorota



"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

W lesie(wiersz)

Mgła uniosła sie tylko na tyle
byś mogła się przestraszyć
korzeni wyrastających ponad twoją głowę
i pni wyznaczających granice
twojego
jeszcze-nie-zgubienia.

W mokrej
sukience z liści
nie schowasz ramion
-drżysz...

Gdzie polecisz
na zmokniętych skrzydłach
mała
Siostrzyczko?


"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

"Żyd Wieczny Tułacz"(wiersz)

Codziennie szukam domu-Wieczny Żyd z kosturem
co wstrzymawszy na chwilę swój chałat tułaczy
staje cicho oparty pod zmęczonym murem
i na nowo,postukiem,swoje kroki znaczy.

Jeżeli kogoś spotkam-matka mi się marzy
więc otwieram na ościez serce,co tak boli,
uśmiecham się zbyt śmiało do zdziwionych twarzy
i przytulam się do tych,którzy nie są moi.

I odchodzę. Bo przecież zostać nie mam prawa-
-to nie dom mój,rodzina,mąż,matka czy dzieci-
-w uszach dźwięczy brzęk naczyń i malców zabawa
a nad głową,za smogiem,chore słońce świeci.

Tak się pętam.Jak bachor co się czepia mamy
właśnie wtedy gdy trzeba zrobić coś ważnego
lecz...słyszałam...gdzieś blisko jest Dwór Malowany...
W czyimś domu jest obraz i wejscie do Niego.

Dworek mały,lecz piękny widać na obrazie
(a to obraz niezwykły,bo zaczarowany),
choć już długo go szukam,nie znam go na razie
lecz Ktoś mądry mi szepnął że nadejdą Zmiany.

Wtedy znajdę ten Obraz. Spojrzę na te ściany
gdzie na jednej z nich będzie wejście do S-Pokoi.
Wtedy przejdę przez płótno,znajdę Dom Wychciany
a przed progiem,z radością,przytulą mnie Moi.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

prosba o świętość lub...(wiersz)

Otrzyj mi z oczu jaskółczy niepokój
i utul lekko-blady trzepot rąk,
z szorstko-bezpiecznych kamieni mi,Boże
usyp dokoła zbłękitniały krąg.

A jeśli trzeba-wielkość wyprorokuj,
a jeśli można-wyprorokuj sny
bo Twoja Siła wytrwanie dać może
a Twoja Litość-wreszcie spocząć mi.

Jeśli pozwolisz-niech Amen z pacierza
opowie życia skończoną balladę
lecz tak jak Twoja myśl,nie moja-zmierza,
w Twoich ją dłoniach z zaufaniem kładę

Jeżeli trzeba-Swojej Wody nalej
i unieś w górę mój zwiędnięty kwiat-
-ja Ci już Teraz-Na Zawsze dziękuję
za Twoje Amen-lub za Piękno lat.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

czwartek, 4 października 2012

nowa rana

brak dla mnie grupki-i znow nie powiedziano mi tego wprost na czas-musialam czekac (bezskutecznie)gdy wszyscy byli na dzieleniu.
Dotad grupki nie mam.

A znam kilka osob ktore po prostu przechodzily zwyczajnie przychodzac na nowe spotkanie w nowej grupce po -jedynie-rozmowie z animatorem.

Przypomina mi sie moment gdy-na oazie 1 stopnia-o tym ze nie przechodze do deuterokatechumenatu(czyli dalej)dowiedzialam sie wchodzac do kosciola.Przedtem animatorka na ostatniej rozmowie ze mna nie widziala przeciwskazan.Po-okazalo sie ze przeciwskazaniem jest moja choroba...I wtedy jako jedyna siedzialam w kosciele gdy obok szla procesja pozostalych.
Oczywiscie o tym jaka to przyczyna dowiedzialam sie dopiero po silnym nacisnieciu animatorki,sama nie chciala mi nic mowic.Tzn-powiedziala"sama powinnas wiedziec"
Jakos nie wiedzialam-przypominam,ze 2 godziny wczesniej ta sama animatorka nie widziala zadnych powodow by sie tak stalo.
Slowa przepraszam nie uslyszalam.

Teraz tez nawet nie dostalam smsa przed,o telefonie nie mowiac.
Od moderacji dostalam tylko wytlumacaenie-po-ze przekazal info osobie odpowiedzialnej za grupki i nie wie co dalej.
Od drugiej osoby-ze nie jest znaleziona grupka mimo ze byly rozmowy i z ta animatorka ktora wczesniej sie zgadzala,i z ksiedzem.
I mimo ze pisalam wyraznie ze nawet nie musi byc tam mozliwosc transportu-moge(i dotad sobie organiauje)poza.
Ale sorry-naprawde bedzie mi trudno  czekac samej az inni skoncza grupki-samej nie bedac w zadnej.

boli

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

wtorek, 2 października 2012

najwazniejsze do zalatwienia w tym m-cu:

(kolejnosc rozna)

zdobycie jakos forsy i oplacenie zaleglosci
zalatwienie neurologa
zalatwienie badan podstawowych
zalatwienie internisty
oslona modlitewna Alfy co czwartek
wtorkowe spotkania wspolnoty
proba zarabiania
psycholog
psychiatryczka?
usprawnianie fiz
usprawnianie mozgu
sprzatanie,pranie itp
dogadanie sie z opiekunka gospodarcza.
wykupienie lekow
zalatwienie skier do ortopedy?
zalatwienie skier do gastrologa?
ginekolog-zapis
troche dokonczenia mocowan polek
i zaslonek w lazience
uzupelnienie akrylem wad odziezy.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

blok psych-praca,samodzielnosc,odpowiedzialnosc

znow sprobowalam zmierzyc sie z probl.pracy i samodzielnosci-i znow nie wyszlo.
zastanowilam sie dlaczego i chyba zdolalam sformulowac przyczyny.

Boje sie bo z mego doswiadczenia wynika ze nawet jak odrobine mi wyjdzie-czy w zarabianiu,czy w samodzielnosci innego rodzaju-to bedzie to tylko maly kawalek,
a przez przyjaciol i znajomych zostanie zinterpretowany jako dowod
 na to ze w rzeczywistosci moge sobie poradzic,przesadzam,nie bedzie juz gorzej w znaczacym stopniu tylko w miare regularny wzrost(lub i calkiem ok)-zatem nie bede miec prawa do pomocy.

A tymczasem jesli nawet mi jednorazowo-czy pare razy wyjdzie,z mego doswiadczenia wynika ze regres jest prawie pewny-szybko i wielokrotnie.

Moge wrocic do osiagniec,sukcesow,ale na pewno nie na dlugo i wielokrotnie bede sie cofac,nawet dalej niz bylam.
Bo gdy cos zrobie,jest wzrost aktywnosci,jest to moje max wysilku i sukcesu-i natychmiast potem mam-sporo dluzszy i sporo glebszy niz odpowiedni "szczyt"wykresu-dol.
A b niewielu ludzi jest w stanie to zrozumiec.


W moim normalnnym stanie slabosci ja nie jestem w stanie przetrwac bez pomocy.

Poza tym-nie jestem zdolna do regularnej pracy,nauki czy sprzatania(a nawet nie balaganienia,bo to tez wymaga zorganizowania i opanowania).Tez do regularnego dbania o siebie.
Bo wlasnie sedno mojej choroby to osobowosc chwiejna emocjonalnie.Z zespolem depresyjno-lękowym,wiec z przewaga dolkow.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

poniedziałek, 1 października 2012

niepokoje sie bo

1)nie w pelni mam zalatwiony transport na jutro,wcale na badania,do neurologa,dermatologa czy tp.

2)Probowalam sie bardziej zmusic do chodzenia,ale bardzo-naprawde bardzo-mimo cwiczen a nawet bardziej po-mi sie uginaja nogi i kreci w glowie.

3)Poza tym jestem w zlym stanie ps-zaostrzenie depr
.
4)Mam tez silny stan zapalny-owrzodzenie w 3 miejscach,otwarte,na twarzy oraz nie wiem czemu zlazi mi skora z lewej dloni.Choc to moze byc uczulenie-bo sie zmniejszylo jak porzucilam zel(a wlasnie na lewa dlon wylewam przy myciu i jej glownie uzywam).

5)Wskutek pogorszenia depr mialam b ostre stany-nie do konca kontrolowalam pokusy-musialam sie uspic.To juz 3 doba tego rodzaju w ciagu ostatnich 8 dni.

Nie jest najlepiej.

6)Nie mam tez sil wybrac papierow,zorganizowac transportu,zapisac sie itd.
Wymaga to przytomnosci,koncentracji,sil i opanowania.Niestety nie mam teraz pielegn psych a gospodarcza-nowa-to lekko opozniona w rozwoju dziewczyna ktorej wszystko trzeba b dokladnie i b stanowczo tlumaczyc(czasem rysunkowo.A ja nie mam sily.

7)Musialam odmowic D.M.bo jestem w zbyt zlej formie.Z tego samego powodu nie daje pelnego info p.p.P.czy P lub A-no i mamie.

8)Nie mam na koncie komorki wiec nie moge nawet smsowac a nie wiem czemu jest blad z mymi mailami na liscie wspolnoty wiec ta droga tez nie moge prosic o pomoc(odsyla mi mail delivery-ze nie naleze do listy-a jednoczescie dostaje normalnie.Adresuje prawidlowo).

9)Zalezy mi na jutrze bo mam 1 spotkanie grupki,rozpoczecie formacji.
Ale jesli bedzie tak kiepsko to  nie da rady.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

potrzebuje badań

Zła forma.

jest problem z dojechaniem.

Ciekawe czy jutro mi sie uda byc na wodzie.

Cos poza tym nie tak ze skora.i zaostrzenie depr.

Zmeczenie.

Ale troche pocwiczylam.
i robie plany na ten rok.
Zaczyna sie rok akademicki/formacyjny,zatem najwyzszy czas.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski