Szukaj na tym blogu

środa, 26 grudnia 2012

postępy rehabilitacji

Jestem juz w stanie siedziec kilka godzin normalnie,no-z przerwami,ale zawsze,poruszam sie swobodnie o balkoniku-chodziku,coraz czesciej nawet go puszczam na odleglosc metra-paru.

Od poczatku pobytu w szpitalu jestem w intensywnej rehabilitacji i leczeniu fiz i ps,oraz jestem badana.

bedzie jeszcze wiecej.

Docelowo chce moc jezdzic samodzielnie na wspolnote,chodzic po zakupy,sprzatac-ale powoli.W kazdym badz razie wzielam b duze tempo.

"Jeżeli kochasz to czas zawsze znajdziesz/na spotkanie,list,spowiedź,na obmycie rany,na smutku w telefonie długie pół minuty..."Ks.Jan Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz